Poza dobrem i złem?

Wciąż musimy wybierać: ogień czy woda, śmierć czy życie. Na tym polega dobrodziejstwo ludzkiej wolności.

Reklama

Tej wolności człowiekowi wciąż mało, kiedy zaś ją posiądzie, nie wie, jak sobie z nią poradzić. Bywa przekleństwem. I wówczas przychodzi pokusa, by zrzucić na kogoś innego ciężar decydowania. Dawniej można było liczyć na sprawdzonych mistrzów i kierowników duchowych. Dziś rządzą nami „anonimowe autorytety”. O naszych wyborach, gustach i preferencjach decydują coraz częściej sondaże, mody i techniki wywierania wpływu.

Wybór między dobrem i złem nie jest łatwy ani oczywisty. Zwłaszcza że – jak mówili święci – diabeł lubi przebierać się w piórka anioła, proponując nam grzech czy podłość pod pozorem czegoś słusznego i szlachetnego. I wówczas mamy wybór między dwoma dobrami, z których jedno jest pułapką. Pozory mylą. A jednak „nikomu On nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć”.

Dzisiaj słowo „grzech” zniknęło ze słownika mowy codziennej. Na próżno go szukać w podręcznikach socjologii, poradnikach psychologicznych albo w magazynach ilustrowanych dla nowoczesnych kobiet czy mężczyzn. O grzechu nie rozmawia się już w debatach publicznych. Nikt go w nowoczesnym społeczeństwie nie traktuje poważnie. To, co do niedawna było grzechem, dziś stało się problemem, błędem lub chorobą. A więc należy się do tego odnieść ze zrozumieniem. W ubiegłym wieku freudyzm, a dziś genetyka z góry usprawiedliwiają w człowieku pęd do nadużywania norm. Niegdyś pił, bo nie dbał o charakter, dziś pije, bo jest „obciążony genetycznie”. Kiedyś cudzołożył, bo przestał kochać swoją żonę i nie robił rachunku sumienia, dziś chodzi do agencji lub uprawia internetowy seks, bo miał nadopiekuńczą matkę. To, co dawniej było lenistwem i gnuśnością, dziś staje się zespołem wyuczonej bezradności.

W pokoleniu „ego” największym przestępstwem jest to, co nie pozwala ci zrobić kariery, co psuje twoje zdrowie czy zanieczyszcza środowisko naturalne. W katalogu nowoczesnych grzechów odnajdziemy na przykład otyłość (nie uprawiasz joggingu), niedbałość o własny wizerunek (nie występujesz w „Idolu”), nieodpowiedzialność (nie stosujesz antykoncepcji). Największym balastem na drodze do kariery zawodowej jest zaś dziecko (urlop macierzyński). Ponadto niemowlak zanieczyszcza środowisko naturalne (pampersy, wrzaski). I im bardziej w to brniemy, tym mniej wiemy, dlaczego nam jest w życiu źle.

Tymczasem „oczy Jego patrzą na tych, co się Go boją”. Dlatego to bojaźń Boża jest uznawana za początek mądrości. „Kto zna swój grzech – mawiał św. Izaak Syryjczyk – jest większy od tego, kto wskrzesza umarłego. Kto idzie za Chrystusem w tajemnicy i z wielkim żalem za grzechy, jest większy od tego, kto cieszy się największą sławą”.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama