Papież Franciszek zapewnił, że przyłącza się do wszystkich ludzi dobrej woli zaangażowanych na rzecz tego, by położyć kres "zabójczemu szaleństwu terroryzmu". Słowa te znalazły się w telegramie wysłanym we wtorek do arcybiskupa Berlina Heinera Kocha.
W depeszy kondolencyjnej wystosowanej w imieniu papieża po poniedziałkowym zamachu na świątecznym jarmarku w stolicy Niemiec sekretarz stanu Watykanu kardynał Pietro Parolin napisał: "Z głębokim poruszeniem Ojciec Święty dowiedział się o straszliwym akcie przemocy w Berlinie, gdzie znaczna liczba osób odniosła obrażenia i wiele zginęło". "Jego Świątobliwość zapewnia o swym udziale w żałobie rodzin, wyrażając współczucie i bliskość w ich bólu" - dodał kardynał Parolin i podkreślił, że papież modli się za zmarłych i rannych. "Ojciec Święty dziękuje służbom ratunkowym i siłom bezpieczeństwa za ich zaangażowanie. Papież Franciszek przyłącza się do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy angażują się na rzecz tego, aby zabójcze szaleństwo terroryzmu nie znalazło więcej miejsca w naszym świecie" - oświadczył watykański sekretarz stanu.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.