Z tarnowskiego kościoła na Burku zniknął łaskami słynący obraz Matki Bożej.
Komisja konserwatorska 7 grudnia wyjęła z tych ram wizerunek Matyi z Dzieciątkiem i przekazała do renowacji, której będzie poddawany przez około 6 miesięcy. Zajmuje się tym pracownia Anny Borowskiej, znakomitej konserwator dzieł sztuki z Krakowa, która ma za sobą świetne konserwacje w Gosprzydowej czy w Zawadzie koło Tarnowa.
Grzegorz Brożek /Foto Gość Kilkudziesięciu wiernych przyszło pożegnać się ze swoją Matką.
Decyzja o konserwacji była niezbędna. - Jakiś czas temu mój niepokój wzbudziły widoczne od frontu obrazu, na linii nałożonej na obraz sukienki, bardzo wyraźne pęknięcia. Dlatego trzeba było sprawy oddać w ręce specjalistów – mówi ks. Piotr Mamak, kustosz wizerunku. Okazuje się, że to, co było widoczne gołym okiem nie stanowi najpoważniejszego problemu. – Z tyłu obrazu widzimy, że konserwacja sprzed ponad 50 lat polegała m.in. na nacięciu desek obrazu i wstawienia w nie dębowych wstawek. Być może było to spowodowane wyginaniem się obrazu, czyli beczkowaniem. Po wielu latach jednak nagromadzone naprężenia spowodowały pękanie na całej długości. Moim pierwszym zadaniem będzie zatem ustabilizowanie desek - mówi Anna Borowska. Potem dopiero zajmie się uzupełnieniem odnowieniem i przywróceniem oryginalnego stanu warstwy malarskiej. Prace potrwają około 6 miesięcy. - Mamy nadzieję, że przed odpustem lipcowym Matka Boża do nas wróci – mówi parafianka Maria Skorupa.
Grzegorz Brożek /Foto Gość Konserwację przeprowadzi wybitny specjalista w tej dziedzinie Anna Borowska z Krakowa.
Tymczasem w kościele sanktuaryjnym w głównym ołtarzu będą tylko puste ramy. – To dla nas wszystkich będzie szczególny czas rekolekcji. Czas uświadomienia sobie tego, ile znaczy dla nas Matka Boża, jaka jest nasza wiara, jak bardzo zauważamy jej brak, jak bardzo identyfikujemy się także z sanktuarium i parafią – mówi ks. Mamak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).