W intencji ofiar niemieckich obozów zagłady i sowieckich łagrów modliło się w niedzielę kilka tysięcy wiernych podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau.
Procesji przewodniczył dziekan dekanatu oświęcimskiego ks. Józef Niedźwiedzki. Na jej czele szli parafianie z Brzezinki, przedstawiciele różnych stanów, ruchów, grup parafialnych i organizacji, którzy nieśli wielki drewniany krzyż. W strugach ulewnego deszczu szli za nimi mieszkańcy Oświęcimia i okolicy, pielgrzymi z różnych zakątków Śląska i Małopolski oraz osoby duchowne.
Marsz modlitewny przeszedł sprzed Bramy Głównej byłego obozu, czyli z miejsca, gdzie rozpoczynała się dla wielu tysięcy ludzi obozowa droga cierpienia do kościoła Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Brzezince, położonego tuż za drutami byłego obozu Birkenau.
Stacje Drogi Krzyżowej usytuowane były m.in. przy rampie kolejowej, gdzie od wiosny 1944 r. kończyły bieg transporty ze skazanymi na zagładę Żydami, przy ruinach krematoriów, nieopodal dołów spaleniskowych, a także przy tzw. Saunie, gdzie Niemcy rejestrowali więźniów i przyjmowali do obozu.
Przy każdej stacji przypominano historię Auschwitz i Birkenau. Towarzyszyły temu rozważania o życiu, cierpieniu i śmierci. "To tutaj, gdzie człowiek człowiekowi zgotował ten los, gdzie śmierć panowała na swym tronie, chcemy ją zwyciężać z Chrystusem na krzyżu" - wezwano podczas rozmyślań przy jednej ze stacji. Wspomniano ojca Maksymiliana Kolbego, którego 75. rocznica śmierci przypadła 14 sierpnia br.
Po Drodze Krzyżowej w kościele odprawiona została msza święta w intencji ofiar wojny.
Droga krzyżowa w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau odprawiana jest od wielu lat. Genezą sięga do pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny. 7 czerwca 1979 r. papież modlił się tam przy pomniku upamiętniającym zamordowanych i zmarłych więźniów. Nabożeństwo odbywa się zawsze w pierwszą niedzielę po liturgicznym wspomnieniu Wszystkich Wiernych Zmarłych.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.