Trzeba strzec światła wiary i nieść je dalej, nie pozwalając, aby zostało przysłonięte - powiedział papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty
W swojej homilii Ojciec Święty odniósł się do słów czytanego dziś fragmentu Ewangelii (Łk 8,16-18), gdzie Pan Jezus podkreśla, że nie stawia się lampy pod korcem. Nawiązał także do pierwszego dzisiejszego czytania, z Księgo Przysłów (3,27-35), w którym zawarte są konkretne wskazania, jak żyć światłem wiary.
Franciszek zauważył, że dar światła otrzymaliśmy w dniu Chrztu św. Światło to nigdy nie może być przykryte. W przeciwnym razie stajemy się chrześcijanami letnimi czy jedynie nominalnymi. Papież zaznaczył, że światło wiary jest prawdziwym światłem, łagodnym, pogodnym, które nigdy nie gaśnie. Ojciec Święty przestrzegł także przed postawami, które grożą ukrywaniem tego światła.
Po pierwsze nie wolno odkładać dobra na później. „Dobro nie toleruje lodówki. Dobro należy pełnić dzisiaj. Jeśli nie wypełnisz go dzisiaj – jutro go nie będzie. Nie ukrywaj dobra na dzień jutrzejszy. To «Idź sobie, przyjdź później, dam jutro» (Prz 3,28) zdecydowanie przysłania światło; jest także niesprawiedliwością” – stwierdził papież.
Kolejną postawą skrytykowaną przez Ojca Świętego jest knucie zła przeciw bliźniemu, który nam ufa (Prz 3,29). „Ileż razy ludzie ufają komuś, kto spiskuje przeciw nim, żeby ich zniszczyć, oczernić, osłabić. To odrobina mafii, którą każdy z nas ma w zasięgu ręki. Ten, kto wykorzystuje zaufanie bliźniego, aby spiskować niemu jest człowiekiem mafii! – «Ależ ja nie należę do takiej grupy!» - Ale wykorzystywanie zaufania to mafia. Taka postawa przykrywa światło. Czyni ciebie mrocznym. Każda mafia jest mroczna” – powiedział Franciszek.
Z kolei papież podkreślił pokusę nieustannego sprzeczania się z kimś (Prz 3,30), przyjemność kłótni nawet z tymi, którzy nie uczynili nam nic złego. Zachęcił, by przebaczać, by stale się nie sprzeczać.
Kolejne słowa pierwszego czytania, do których nawiązał Ojciec Święty to rada: „Nie zazdrość krzywdzicielowi, nie skłaniaj się ku jego drogom. Bo Pan się brzydzi przewrotnym, a z wiernymi obcuje przyjaźnie. Przekleństwo Pana na domu występnego, On błogosławi mieszkanie uczciwych; On się naśmiewa z szyderców, a pokornym udziela swej łaski” (Prz 3,31-34). Papież zachęcił do przeanalizowania dróg krzywdzicieli, ludzi możnych i zauważył, że w końcu wszyscy będziemy równi, zjedzą nas te same robaki. Zatem zazdrość władzy, żywienie zazdrości jest przykrywaniem światła.
Franciszek zachęcił zgromadzonych, by byli synami światłości i synami dnia, a nie synami nocy ani ciemności, aby strzegli światła otrzymanego w dniu Chrztu św. Pomagają zaś w tym wspomniane rady, które trzeba realizować każdego dnia.
„Niech Duch Święty, którego wszyscy otrzymaliśmy na Chrzcie św., pomoże nam, byśmy nie popadali w owe złe nawyki, które przykrywają światło, niech nam pomoże nieść naprzód światło darmo otrzymane, to światło Boga, które czyni wiele dobrego: światło przyjaźni, światło łagodności, światło wiary, światło nadziei, światło cierpliwości, światło dobroci” – zakończył swoją poranną homilię Ojciec Święty.
W Tallinie trwa 47. Europejskie Spotkanie Młodych zorganizowane przez ekumeniczną Wspólnotę z Taizé.
W Boże Narodzenie, Rosja przeprowadziła zmasowane ataki na Ukrainę.
Cała wspólnota Kościoła powinna wykorzystać czas Roku Jubileuszowego.