Papież sprawował Mszę świętą w kaplicy w Domu Świętej Marty za zamordowanego przez islamistów ks. Jacquesa Hamela.
Do jasnego potępienia przez wszystkie religie zabijania ludzi w imię Boga wezwał Ojciec Święty podczas Eucharystii sprawowanej za zamordowanego przez islamistów 26 lipca w Saint-Etienne-de-Rouvray 84-letniego ks. Jacquesa Hamela. Do kaplicy w Domu Świętej Marty przybyła delegacja archidiecezji Rouen, z abp Dominique Lebrunem.
Oto tekst papieskiej homilii w tłumaczeniu na język polski:
W Krzyżu Jezusa Chrystusa – a dzisiaj Kościół obchodzi święto Podwyższenia Krzyża Świętego – rozumiemy w pełni tajemnicę Chrystusa. Ta tajemnica unicestwienia, bliskości posiada imię. Jak mówi św. Paweł: „On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 6-8).
To jest tajemnica Chrystusa. Jest to tajemnica, która staje się męczeństwem dla zbawienia człowieka. Jezus Chrystus jest pierwszym męczennikiem, pierwszym który dał za nas swoje życie. Od pierwszych wieków aż po dzień dzisiejszy. I od tej tajemnicy Chrystusa rozpoczyna się cała historia chrześcijańskiego męczeństwa, od pierwszych wieków, aż po dzień dzisiejszy. Pierwsi chrześcijanie wyznawali Chrystusa płacąc własnym życiem. Pierwszym chrześcijanom proponowano apostazję, to znaczy: powiedzcie, że nasz bóg jest prawdziwy, a nie wasz, złóżcie ofiarę naszemu bogu, czy naszym bogom. Kiedy tego nie czynili, kiedy odrzucali apostazję odmawiali – byli zabijani. Ta historia powtarza się, aż po dzień dzisiejszy. I dzisiaj jest w Kościele więcej chrześcijańskich męczenników, niż w pierwszych wiekach. Są dzisiaj chrześcijanie zabijani, torturowani, więzieni, ścinani, bo nie wypierają się Jezusa Chrystusa. W tej historii docieramy do naszego ks. Jacquesa. Należy on do tego łańcucha męczenników. Chrześcijanie, którzy dziś cierpią, czy to w więzieniu, oddając życie, czy poprzez tortury, by nie wyprzeć się Jezusa Chrystusa ukazują okrucieństwo tego prześladowania. A to okrucieństwo, jakiego domaga się apostazja – użyjmy tego słowa - jest szatańskie. Jakże bardzo dobrze byłoby gdyby wszystkie wyznania religijne powiedziały: zabijanie w imię Boga jest czynem szatańskim.
Ks. Jacques Hamel został ścięty na krzyżu, właśnie w chwili kiedy celebrował ofiarę krzyżową Chrystusa. Człowiek dobry, łagodny, człowiek braterstwa zawsze dążący do budowania pokoju został zabity, jakby był przestępcą. To jest nić szatańska prześladowania. Ale jest coś w tym człowieku, który dobrowolnie przyjął swoje męczeństwo tam, wraz z męczeństwem Chrystusa na ołtarzu, coś co mnie skłania do głębokiego zastanowienia. Pośród tej chwili trudnej, tej tragedii której nadejście dostrzegał, człowiek łagodny, człowiek dobry, człowiek budujący braterstwo nie stracił jasności umysłu, by oskarżyć i jasno nazwać po imieniu zabójcę. Powiedział jasno: „idź precz szatanie!”. Oddał życie za nas, aby nie wyprzeć się Chrystusa. Oddał życie podczas ofiary samego Chrystusa na ołtarzu. Z tego miejsca oskarżył sprawcę prześladowania: „idź precz szatanie!”.
W tym wzorze męczeństwa, ale także w męczeństwie własnego życia, ogołocenia siebie, aby pomagać innym, budowania braterstwa między ludźmi, niech nam on pomoże w kroczeniu naprzód bez lęku przez życie. Powinniśmy się do niego modlić - bo był męczennikiem, a męczennicy są błogosławionymi -powinniśmy go prosić, aby nam dał łagodność, braterstwo, pokój a także odwagę, by powiedzieć prawdę: zabijanie w imię Boga jest szatańskie.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.