Wykorzenienie przemocy oraz budowanie pokoju i pojednania to najważniejsze zadania, jakie stoją obecnie przed Kolumbią.
Przypominają o tym biskupi tego południowoamerykańskiego kraju, który po 50 latach krwawego konfliktu wewnętrznego ma wreszcie szansę na pokojowe jutro. W przesłaniu wydanym na zakończenie sesji plenarnej episkopatu podkreślono, że porozumienie podpisane ostatnio między rządem a Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC) jest szansą na budowanie pokoju, sprawiedliwości, braterstwa i miłości.
Kolumbijscy biskupi wskazują, że wyzwanie, jakim jest wykorzenianie przemocy, trzeba podejmować z odwagą i odpowiedzialnie. Przestrzegają zarazem przed szerzącym się w kraju relatywizmem etycznym. Przypominają też, że upadek systemu edukacji i słabość instytucji państwa są przyczyną nierówności społecznych. Wynikają z nich również takie dramaty, jak handel narkotykami czy ludźmi.
Ochrona godności człowieka, rodziny i demokracji to elementy, od jakich należy zacząć przemianę Kolumbii – podkreślają biskupi. Wskazują zarazem, że Kościół musi stać się w tym długo doświadczanym kraju prawdziwym szpitalem polowym, w którym po latach wojny z miłością i troską leczyć się będzie rany tak wielu ofiar, przywracając im nadzieję na przyszłość. Kolumbijski episkopat wyraził również nadzieję, że ich kraj wkrótce odwiedzi Papież. W drodze powrotnej z Meksyku Franciszek stwierdził, że ta pielgrzymka mogłaby się odbyć już w przyszłym roku.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.