Znaczne opóźnienia, brak wystarczających inwestycji i totalne przyzwolenie na działanie nielegalnej infrastruktury – tak oceniany jest stan Rzymu na cztery miesiące przed rozpoczęciem Nadzwyczajnego Roku Miłosierdzia.
Jak się szacuje, to wielkie wydarzenie przyciągnie do Wiecznego Miasta 33 mln pielgrzymów z całego świata. Coraz częściej jednak słychać pytanie, czy Rzym będzie w stanie ich godnie przyjąć.
Francesco Rutelli, który jako burmistrz przygotował miasto na Rok Święty 2000, wskazuje, że cztery miesiące po ogłoszeniu przez Papieża Jubileuszu przygotowania do niego wciąż pozostają jedynie w sferze projektów. Nie rozpoczęto m.in. zapowiadanych prac związanych z powstaniem brakujących parkingów, taniej bazy noclegowej głównie dla młodzieży (kontrole wykryły za to 4 tys. nielegalnie działających hotelików i 36 tys. miejsc noclegowych na czarno), z naprawą dróg oraz usprawnieniem komunikacji miejskiej. Stąd też rzymska Izba Handlowa apeluje do premiera Włoch o przydzielenie miastu specjalnego komisarza ds. jubileuszu i wyasygnowanie nadzwyczajnych środków, tak samo jak miało to miejsce w przypadku Expo 2015. Przypomina przy tej okazji, że jubileusz da miastu ogromny zastrzyk finansowy (PKB miasta wzrośnie o 11,5 mld euro, a wpływy z podatków przyniosą ponad 600 mln euro), a będzie też doskonałą reklamą. Szacuje się, że dzięki jubileuszowi powstanie 5,5 tys. nowych miejsc pracy.
Tymczasem włoskie media donoszą, że w kasie miejskiej brakuje 40 mln euro na przeprowadzenie koniecznych prac. Rzym został ostatnio oceniony jako „więzień brudu i chaosu komunikacyjnego”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.