"Kościół nic nie robi dla najbiedniejszych!". Co odpowiedzieć tym, którzy atakują nas w ten sposób? Jak wygląda sytuacja na terenie - na przykład - diecezji krakowskiej?
Jak to działa?
Każda z placówek, działających pod szyldem Caritas, ma swoje kierownictwo i budżet, jednak całą administracją i księgowością zajmuje się w centrala. Wszędzie też zatrudniani są odpowiednio wykształceni specjaliści. – Warto podkreślić, że otrzymując w formie dotacji pieniądze na prowadzenie tych placówek, Caritas nikomu pieniędzy nie zabiera, gdyż państwo i tak musiałoby zorganizować różne formy pomocy dla potrzebujących – tłumaczy ks. Kordula. Do znacznych części projektów Caritas musi mieć od 10 do 20 proc. wkładu własnego. – Czasem polega on na tym, że Caritas dysponuje domem. Startując w konkursach, wnosimy nie tylko własny akces finansowy, ale także warsztat administracyjny oraz fachowców. Potrafimy przedstawić każdy rachunek, który jest dobrze opisany. Jesteśmy przejrzyści w tym, co robimy. Cały czas jesteśmy kontrolowani przez różne instytucje, które dają pieniądze na naszą działalność – podkreśla ks. dyrektor.
Na ok. 15 mln zł, wydanych przez Caritas w 2014 r. na działalność pożytku publicznego, ok. 9,5 mln zł pochodziło z pieniędzy publicznych (fundusze UE, państwa i samorządów). Kolejne ok. 3 mln zł Caritas musiała zdobyć od darczyńców, a z 1 proc. podatku otrzymała ponad 900 tys. zł. Część kosztów np. wakacji czy ferii (kwota ok. 1,5 mln zł) pokrywają też rodziny dzieci, w zależności od wysokości dochodów. Te dane można znaleźć w sprawozdaniu finansowym Caritas. – Do tego dochodzą 4 nasze placówki wyodrębnione księgowo (samofinansujące się), czyli dwa ZOL (w Rabie Wyżnej i Zatorze) oraz dwa DPS (w Zatorze i Biskupicach), których wydatki wyniosły prawie 8,5 mln zł w 2014 r. Jeśliby jeszcze doliczyć ważną dla nas działalność edukacyjną, to wydatki Katolickiego Centrum Edukacyjnego w Krakowie, również samobilansującego się, w 2014 r. sięgnęły prawie 10 mln zł. Razem daje to wydatki przekraczające 30 mln zł – mówi ks. Kordula.
Pomoc dla dzieci
Co roku wzrasta systematycznie liczba rodzin egzystujących na poziomie minimum socjalnego. To zaś powoduje, że dzieci w tych rodzinach znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji. To dla nich Caritas prowadzi rodzinny dom dziecka oraz placówkę opiekuńczo-wychowawczą typu socjalizacyjnego, w których przebywa obecnie łącznie 20 dzieci. Oprócz Caritas finansują je także MOPS i ofiarodawcy. Inną formą pomocy dla dzieci są placówki wsparcia dziennego, które zapewniają pomoc w nauce, nadrabianie zaległości szkolnych i szansę na rozwój. W 6 ośrodkach tego typu, w różnych miejscach diecezji, w ubiegłym roku pomocą było objętych ok. 200 dzieci. Caritas Archidiecezji Krakowskiej od lat prowadzi również program „Skrzydła”, który pozwala na wyrównanie szans edukacyjnych dzieci z ubogich rodzin. – Pomoc finansową mogą fundować osoby indywidualne lub osoby prawne. W ramach programu ofiarodawcy przekazują co miesiąc, przez cały rok szkolny, pewną kwotę pieniędzy – zwykle ok. 150 zł – dla konkretnego dziecka – wyjaśnia Agnieszka Homan, pracownik Caritas. Za te pieniądze kupowane są przybory szkolne, odzież i to, co jest związane z nauką i zainteresowaniami dziecka. W tym roku „Skrzydłami” objętych jest 105 dzieci.
– To dobry program, ale jest tak dużo dzieci, które potrzebują pomocy, że to kropla w morzu potrzeb. Nie tworzymy żadnej listy, aby nie rozbudzać nadziei, bo nie wiadomo, czy znajdą się darczyńcy. W punkcie socjalnym w ubiegłym roku ponad 60 tys. osób dostawało różnego rodzaju pomoc. Dużo z nich to rodziny wielodzietne, wiec łatwo sobie wyobrazić, ile dzieci powinno być objętych pomocą finansową – dodaje A. Homan. – Właściwie każde dziecko, które otrzymuje pomoc z naszego punktu, powinno być objęte programem „Skrzydła” – zauważa też s. Lilianna, dyrektor Punktu Socjalnego Caritas.
Inną formą działalności na rzecz dzieci z ubogich rodzin jest organizowanie dla nich co roku wypoczynku letniego i zimowego. W 2014 roku krakowska Caritas zorganizowała w Zakrzowie ferie zimowe dla 140 dzieci i młodzieży oraz wakacyjny wypoczynek w górach i nad morzem dla 545 dzieci i młodzieży.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).