Ukraińcy już dzisiaj muszą myśleć o pojednaniu z Rosjanami w mniej lub bardziej odległej przyszłości – uważa kard. Lubomyr Husar, były zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Wziął on udział w dyskusji panelowej w ukraińskim parlamencie, która odbywała się po hasłem: błogosławieni, którzy zaprowadzają pokoju, potencjał pojednania.
Kard. Husar przypomniał, że pojednanie jest aktem dwustronnym, wymagającym wzajemnego uznania winy i przebaczenia. Nie można natomiast zawierać pokoju z kimś, kto pokoju nie chce, na przykład z terrorystami. Za nich trzeba się natomiast modlić – podkreślił hierarcha. Dziś Rosja jest trudnym sąsiadem, który atakuje Ukrainę. Myślą trzeba już jednak wybiegać w przód. Robić to, co dziś jest możliwe, i przygotowywać grunt pod pojednanie za 10, 20 czy 30 lat. Mając to na względzie należy unikać gestów, które pogarszają wzajemne relacje. Nie można ukrywać prawdy, ale mówiąc prawdę, nie należy wzniecać nienawiści – podkreślił kard. Husar.
Jako przykład udanego pojednania wskazał on relacje między ukraińskim Kościołem greckokatolickim i polskim Kościołem rzymskokatolickim. Ujawnił, że bardzo mu zależało na pojednaniu z Rosyjską Cerkwią Prawosławną. Wyciągał rękę do pojednania, zaproponował wzajemną prośbę o wybaczenie win, na co usłyszał, że Cerkiew Rosyjska nie ma za co przepraszać.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.