Są w różnym wieku, mają za sobą różne doświadczenia. Łączy ich jedno: za kratami spłynął na nich Duch Święty.
Łaska działa
Siostra Teresa Kuzimska i siostra Marta Naumczyk ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi do lubelskiego więzienia mają wstęp na stałe. – Na początku trochę się gubiłyśmy, próbując trafić do wyjścia, ale dziś bez problemu możemy oprowadzać po więzieniu wycieczki – zauważają ze śmiechem. Na ulicy Południowej w Lublinie są każdego tygodnia. Siostra Marta przychodzi we wtorek, siostra Teresa w środę. Wiele czasu spędziły na poznawaniu historii ludzi, z którymi się spotykają. Wiele wysiłku włożyły, by zrozumieli, że w swoim życiu potrzebują Pana Boga. – Mamy świadomość, że oni te przygotowania do sakramentu bierzmowania mogli traktować jako uatrakcyjnienie sobie czasu – mówi siostra Teresa. – Jest jednak łaska Boża i ona działa pomimo tego wszystkiego – dodaje. – Wierzę też, że jakakolwiek była ich motywacja, przyjęli sakrament, który będzie działał.
Siostry podkreślają, że przygotowania polegały m.in. na tym, by zweryfikować motywację i uświadomić, że sakrament to odpowiedzialność. Nie tylko zysk, ale też zadanie. Siódemka więźniów w całym okresie przygotowawczym uczyła się wymieniać dary Ducha Świętego, rozważała Credo i modlitwę „Ojcze nasz”, pogłębiała też wiedzę o Mszy św. – Zależało nam, by poznali podstawy naszej wiary, ale też żeby tę wiarę tak naprawdę pogłębili – mówi siostra Teresa. – Ja widzę, jak Pan Bóg cały czas dopomina się o godność osoby – dodaje. – Jeden z naszych podopiecznych powiedział mi, że do tej pory interesowały go tylko jakieś rozróby, akcje, zabawy, chociaż wiedział, że sobie w ten sposób szkodzi. Teraz zrozumiał, że on sam ma prawo dać sobie szansę na inne życie. Siostry mają świadomość, że to, co robią, to pewnego rodzaju zasianie ziarna. – Ich potrzeby duchowe są naprawdę ogromne – podkreśla siostra Teresa. – Mamy nadzieję, że jak dostaną sygnał, że są ważni, będą w stanie sami zdecydować, co z tym swoim życiem zrobią.
Pokazać diabła
Ksiądz Mirosław Flak jest jednym z więziennych kapelanów. Przy ul. Południowej w Lublinie pracuje już pięć lat i niejednego więźnia do bierzmowania przygotowywał. – Wiele osób chce podejmować przygotowania do bierzmowania, ale my staramy się, by do tego sakramentu nie przystępowali zbyt pochopnie – przekonuje. Siódemka, która właśnie przyjęła sakrament z rąk ks. bp. Mieczysława Cisły, przygotowywała się do niego wyjątkowo starannie. – To są ludzie, którzy karę odbywają już jakiś czas, więc praca z nimi trwała długo – informuje ks. Flak. – Chodziło o to, by przez duszpasterskie rozmowy nie tylko przybliżyć im katechizm, ale też ukazać im kłamstwo i diabła w ich życiu.
Jak informuje kapelan, wyjaśnianie głównych prawd wiary było okazją, by omawiać realizowanie tych prawd w życiu i wskazywać na obecność Pana Boga, Jego wielką i cierpliwą miłość. – Oni wiedzą, że coś złego zrobili i mają chęć poprawy – mówi ks. Flak. – Ale jednocześnie mają świadomość, że jak wyjdą na wolność, będą musieli się zmierzyć z wieloma problemami i zasadzkami szatana. Siostra Teresa podkreśla, że największym cudem jest to, że Pan Bóg znalazł siedem osób w tysięcznym tłumie przy Południowej i że one nadal chcą spotykać się z duszpasterzami i umacniać swój wybór.
Imiona zostały zmienione
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.