Papież Franciszek będzie mile widziany na obchodach jubileuszu 500-lecia Reformacji w Wittenberdze w 2017 r. - oświadczyła ambasadorka obchodów Margot Kässmann. Zaznaczyła, że decyzja o zaproszeniu głowy Kościoła katolickiego musi zostać podjęta w porozumieniu z konferencją episkopatu Niemiec.
To właśnie w Wittenberdze ks. Marcin Luter miał 31 października 1517 r. przybić na drzwiach kościoła zamkowego swe słynne tezy przeciwko odpustom, mające być przedmiotem akademickiej dyskusji. To symboliczne wydarzenie budzi jednak kontrowersje na płaszczyźnie historycznej co do swej autentyczności. Dla Kassman istotna jest też odpowiedź na pytanie, czy ogłoszenie tez stanowiło już początek Reformacji, czy też było raczej początkiem procesu wewnątrzkatolickiej odnowy.
Była biskupka luterańska wskazała, że jubileusz nie ma na celu zamazywania odpowiedzialności Reformacji za wojny religijne i prześladowania, szczególnie Żydów. Wyznała, że u Lutra przeraża ją jego antysemityzm, wyrażony w gwałtownych słowach. Zadowolona jest z tego, że ta karta historii jest już zamknięta i Kościół protestancki może o tym otwarcie mówić. - Nie możemy powiedzieć po prostu: świętujemy Lutra - przyznała Kassman.
Za niekwestionowany w dziele Lutra uznała natomiast powrót do Biblii, gdyż „fakt, że chrześcijanin może w sposób wolny podejmować refleksję nad swą wiarą jest olbrzymim odkryciem, które ma rozliczne konsekwencje”. Wraz z Lutrem pojawiło się pytanie o oświatę - szkoły dla każdego chłopca i dziewczynki, niezależnie od ich pochodzenia społecznego. Według Kassman przywiązywanie przez Lutra tak wielkiego znaczenia do sumienia jednostki było ważnym etapem w ewolucji ku demokracji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.