Władze Korei Północnej zaprzeczyły, jakoby czwartkowe wystrzelenie rakiet było prowokacją wymierzoną w papieską wizytę u południowego sąsiada.
Pięć rakiet krótkiego zasięgu odpalono na obszar Morza Japońskiego, w tym dwie praktycznie w momencie przybycia Franciszka do Seulu. Cała sprawa była przedmiotem protestów dyplomatycznych Korei Południowej oraz dziennikarskich spekulacji i pytań także pod adresem watykańskiego rzecznika. Rząd w Pjongjangu oświadczył, że była to zbrojna manifestacja w związku z 69. rocznicą odzyskania przez Koreę niepodległości spod japońskiej okupacji i że wystrzelenie przeprowadził osobiście przywódca kraju Kim Dzong Un.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.