Po uroczystej Eucharystii, którą koncelebrowało 40 kapłanów, ponad trzy tysiące młodych wyjechało z Taizé, a około cztery tysiące przyjechało na ich miejsce.
Najwięcej nowych osób pochodzi z Niemiec, Szwecji, Hiszpanii, Portugalii i Rumunii. Są także duże grupy z Francji, Holandii, Włoch i Polski. Co tydzień docierają młodzi z Rosji, Białorusi i Ukrainy.
Stale są wśród nas młodzi ludzie z regionów objętych konfliktami. Trwa więc w Taizé nieustannie modlitwa o pokój. Przez cały tydzień śpiewaliśmy wszyscy po ukraińsku: Chwalite wsi narody, chwalite Hospoda. Dla ludzi z różnych krajów wiele znaczy bezpośredni kontakt z młodymi Ukraińcami. To wielka radość, że mimo tak trudnej sytuacji w ich ojczyźnie co tydzień możemy gościć stamtąd jedną albo więcej grup autokarowych. Z młodymi, którzy należą do różnych Kościołów, przyjeżdżają ich duszpasterze. Wcześniej na kilka dni zatrzymała się tu grupa Palestyńczyków.
W piątek 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu I wojny światowej, podobnie jak w całej Francji o godzinie 16:00 uderzył jeden z dzwonów, by zachęcić wszystkich obecnych na Wzgórzu do trzyminutowej modlitwy w milczeniu o pokój na świecie. W tej samej intencji gromadzimy się na specjalnej modlitwie w Kościele Pojednania w każdą niedzielę wieczorem. Przeor naszej wspólnoty, brat Alois, co tydzień przypomina, że w każdym kraju są ludzie pragnący pokoju.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.