Do modlitwy za skrzywdzonych przez prezbiterów i za samych krzywdzicieli zachęcał bp Roman Pindel, który 26 czerwca przewodniczył w bielskim kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa Mszy św. z okazji Dnia Modlitwy o Uświęcenie Kapłanów.
Ordynariusz bielsko-żywiecki wyznał, że wciąż jest pod wielkim wrażeniem liturgii pokutnej „za grzechy wykorzystania seksualnego dzieci i młodzieży przez duchownych”, w której uczestniczył 20 czerwca w Krakowie. Odbyło się ono w ramach konferencji pt. „Jak rozumieć i odpowiedzieć na wykorzystanie seksualne małoletnich w Kościele”. W homilii powrócił do słów, jakie wypowiedział wówczas bp Piotr Libera. Bp Pindel przyznał, że słowa biskupa płockiego zabrzmiały niezwykle przejmująco. „Uświadomiłem sobie wówczas swoją odpowiedzialność, ale także odpowiedzialność nas wszystkich. Słuchając wystąpień, zarówno ofiar, jak i tych, którzy zajmowali się sprawami nadużyć w innych krajach, zrozumiałem, jak bardzo może cierpieć człowiek skrzywdzony w tej dziedzinie” – relacjonował biskup bielsko-żywiecki.
Podkreślił, że osobiście spotkał osoby, które doznały krzywdy ze strony duchownych i widział, jak borykały się przez wiele lat ze swoim cierpieniem. Zaznaczył jednocześnie, że także sprawcy grzechu, którzy nie pokutują, powinni być przedmiotem troski biskupa i wspólnoty prezbiterium.
„Zdarza się, i o tym mówią głośno ofiary, że ten człowiek, który sprawił ogromną krzywdę - nie do naprawiania nawet przez długoletnią terapię - ma się dobrze. Doznaje czci, szacunku, dobrobytu, otrzymuje odznaczenia. Jest serdecznie witany, są podnoszone jego zasługi, a ofiara stoi w kościele i płacze, bo odżywa w niej to, co doznała kiedyś przed laty” – mówił biskup.
Zachęcał, by po liturgii w czasie adoracji Najświętszego Sakrament modlić się za skrzywdzonych przez prezbiterów i samych krzywdzicieli. „Za tych, którzy pokutują i żałują, ponosząc konsekwencje swych czynów, i za tych, którzy nie przyznają się do zła. To jest także nasza odpowiedzialność, jeżeli ktoś zgrzeszył, a nie żałuje i nie pokutuje. To jest jakaś nasza odpowiedzialność za taką modlitwę: za tych, którzy nie myślą naprawiać krzywd, przynajmniej na razie” – zaznaczył hierarcha.
Zaapelował, by w ramach wspólnoty prezbiterium uświadamiać sobie grzechy publiczne, jak: nadużywanie alkoholu, jazda samochodem po pijanemu, uzależnienie w dziedzinie szóstego przykazania i alkoholu, zgorszenie, nieuczciwość w zarządzaniu majątkiem, pycha, zgorszenie w sposobie używania pieniędzy. „To bardzo konkretne wezwanie w dniu, w którym modlimy się o uświęcanie naszego życia kapłańskiego” – dodał.
Wśród około 100 uczestników tegorocznego Dnia Modlitw o Uświęcenie Kapłanów był także biskup pomocniczy diecezji Piotr Greger. Po liturgii odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.