Ma 32 lata, pochodzi z rodziny wielodzietnej i w młodości był ministrantem...
Taki jest statystyczny portret tegorocznego amerykańskiego neoprezbitera, stworzony na podstawie badań socjologicznych zamówionych przez amerykański episkopat.
Z ankiety wynika, że przeciętny nowo wyświęcony w USA ksiądz przed wstąpieniem do seminarium regularnie modlił się na różańcu i uczestniczył w adoracji Najświętszego Sakramentu. Niemal jedna trzecia neoprezbiterów urodziła się poza granicami Stanów Zjednoczonych; wśród nich 6% to Meksykanie, 4% Wietnamczycy, a po 2% Polacy i Kolumbijczycy.
Jedna dziesiąta neoprezbiterów to konwertyci. Pierwszy raz przyszły statystyczny ksiądz zaczął myśleć o kapłaństwie w wieku 17 lat. Połowa z nich była członkami różnych parafialnych grup, a ¼ uczestniczyła w Światowych Dniach Młodzieży. Zdecydowana większość (71%) neoprezbiterów była zachęcana przez księdza z parafii do wyboru powołania kapłańskiego.
Badania opracowano na podstawie wywiadu z 356 księżmi spośród 477 wyświęconych w tym roku w USA.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).