Ojciec Święty modli się za ofiary śmiertelne i rannych w wypadku autobusowym w Kolumbii. Zapewnił o tym kardynał sekretarz stanu w telegramie kondolencyjnym wystosowanym do ordynariusza tamtejszej diecezji Santa Marta.
To właśnie na jej terenie doszło 18 maja do tragedii. Przepełniony autobus wiozący z protestanckiego nabożeństwa ponad 50 osób, przeważnie dzieci, zapalił się niespodziewanie w miejscowości Fundación na północy kraju. Zginęło 32 dzieci, w tym 13 należących do tej samej rodziny. 20 osób zostało rannych. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie nieprzepisowe użycie płynnego paliwa w silniku przystosowanym do spalania gazu, a sam autobus nie posiadał dopuszczenia do ruchu. Policja zatrzymała kierowcę feralnego pojazdu, który sam stracił w tym wypadku dwoje dzieci, oraz organizatora podróży, reprezentującego miejscową wspólnotę zielonoświątkowców.
Tragedia wywołała w Kolumbii dyskusję o bezpieczeństwie transportu drogowego. Sekretarz generalny katolickiego episkopatu, bp José Daniel Falla, wyrażając ubolewanie w związku z wypadkiem zaapelował do władz o zaostrzenie przepisów dotyczących przewożenia dzieci i zastosowanie skuteczniejszych kontroli pojazdów.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.