Według wstępnych informacji wiadomo, że z Polski na kanonizację wyjechało ponad 1700 autokarów i zorganizowano niemal 60 lotów czarterowych. Trudno w tej chwili powiedzieć, ilu naszych rodaków wybrało się prywatnymi środkami transportu.
Nie trzeba żadnej mapy czy przewodnika. Wystarczy wmieszać się w tłum, by bezbłędnie trafić na Plac św. Piotra. Już niebawem ta ludzka rzeka ruszy na wybrane place, przed dwanaście kościołów, by rozpocząć czuwanie. Polacy będą mieć swój wieczór na Piazza Navona, przy fontannie czterech rzek w bazylice św. Agnieszki. Tutaj po radosnych śpiewach na jednym z najpiękniejszych i najbardziej znanych placów Wiecznego Miasta o 21.37 rozpocznie się Msza św., a po niej adoracja Najświętszego Sakramentu.
- Ledwo dotarliśmy na Plac św. Piotra, a już słyszymy, że przed wieczorem będziemy musieli go opuścić, bo będzie zamknięty z racji na przygotowania na rano. Trzeba będzie o świcie od nowa starać się o jak najlepsze miejsca - mówią pielgrzymi z Sochaczewa.
Na Placu i w prowadzących do niego ulicach co rusz jakieś poruszenie. A to weszli właśnie klerycy z krajów Ameryki Łacińskiej, rozśpiewani i bardzo głośni. A to gdzieś z drugiej strony tańczą młodzi Francuzi.
Ciekawie wyglądają małe uliczki przylegające do Placu św. Piotra. Tutaj zlokalizowano różne służby pomocnicze i zabezpieczające. Pod murami poustawiano małe ścianki z wodą pitną. Dużo punktów sanitarnych. Wzdłuż Borgo Santo Spirito ustawiono karetki służb medycznych łącznie z mobilnymi punktami do przeprowadzania operacji chirurgicznych.
Także i poza Placem św. Piotra wszystko zdaje się być podporządkowane kanonizacji. Zmiany ruchu uczyniły z dużych ulic jednokierunkowe ciągi, które mają możliwie zmniejszyć zatory i korki. Nawet mały zaułek przy Via Magnanapoli, schowany za kolumną Trajana opodal Ołtarza Ojczyzny potrafi zaskoczyć. Tu swoją bazę mają pojazdy, których zadaniem ma być odholowywanie źle zaparkowanych samochodów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).