To nie wojna religijna – uważają zwierzchnicy tamtejszych katolików i muzułmanów.
Wybór 20 stycznia chrześcijanki Catherine Samba-Panzy na tymczasowego prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej niesie nadzieję wszystkim mieszkańcom tego kraju. Taką opinię zgodnie wyrazili wczoraj arcybiskup stołecznego Bangi Dieudonné Nzapalainga oraz imam Oumar Kobine Layama, wypowiadając się dla francuskiej telewizji FRANCE 24. Obaj zwierzchnicy religijni udali się wspólnie do Europy, by przekonywać, że w ich kraju nie toczy się wojna religijna, choć tak się tu interpretuje trwający tam konflikt. W ostatnich miesiącach wielokrotnie już występowali oni wspólnie w kościołach i meczetach swojej ojczyzny, głosząc pojednanie.
„Catherine Samba-Panzę znamy i rozmawialiśmy z nią o przyszłości kraju – powiedział francuskiej telewizji zwierzchnik środkowoafrykańskich muzułmanów. – Jest zaangażowana na rzecz pojednania i pokoju”. Również metropolita stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej skomentował wybór dotychczasowej burmistrz tego miasta na prezydenta po przymusowym ustąpieniu przed dwoma tygodniami muzułmanina Michela Djotodii. Abp Nzapalainga podkreślił, że w polityce nie można się kierować podziałami religijnymi, regionalnymi czy klanowymi. Ostrzegł przed manipulowaniem religią. Obaj środkowoafrykańscy zwierzchnicy religijni, imam i arcybiskup, spotkali się też wczoraj z prezydentem Francji Hollande’em. Liczą oni na poparcie tego kraju dla ich programu pojednania.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.