"Oficjalnie otworzyliśmy naszą przychodnię. Wczoraj od 8-mej do 14-tej zarejestrowało się już 107 pacjentów" - informują bracia misjonarze, którzy rozpoczęli nowy projekt rozwojowy w położonej na południu Nigerii wiosce Uduopphori (wikariat apostolski Bomadi).
Dotychczas staraniem misjonarzy (brat Damian Lenckowski, brat Kelvin Ugwyya i Ekene Raphael Onyebueke) powstała we wiosce szkoła podstawowa, studnie dla okolicznych wiosek oraz przetwórnia wody (przy wsparciu czytelników "Małego Gościa Niedzielnego"; zob.: Woda dla Uduophori), obecnie za podstawową troskę obrali zdrowie mieszkańców tego ubogiego regionu kraju, o największej umieralności dzieci, wskutek takich chorób jak tyfus, cholera, malaria.
Pierwsza we wiosce przychodnia, którą obsługuje jeden lekarz i dwie pielęgniarki, mieści się w budynku wynajętym w pobliżu miejscowego kościoła.
"Lekarz pochodzący z ludu Igbo będzie z nami w każdy wtorek i czwartek, a w resztę dni dwie pielęgniarki. Kupiliśmy leki, tabletki, szczepionki, zastrzyki, kroplówki..." - informują bracia Misjonarze Pokoju. Na wyposażeniu placówki są również leki przywiezione z Polski oraz mikroskop laboratoryjny ofiarowany przez jedną z firm specjalistycznych. Sami misjonarze podczas niedawnego pobytu w Polsce przeszli podstawowe szkolenie udzielania pomocy medycznej.
Błogosławieństwa placówki medycznej we wsi dokonał pochodzący z wioski Uduophori ksiądz Oto, który od 23 lat pełni posługę duszpasterską w USA.
Misjonarze pełnią swoja posługę w wiosce Uduophori z ramienia biskupa Hiacynta Egbebeo, ordynariusza apostolskiego wikariatu Bomadi.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.