Pełni Bożego szaleństwa

To już piąta edycja ewangelizacji, w czasie której o Bogu najwięcej mówi się na... plaży.

W akcji ewangelizacyjnej, która przez prawie dwa tygodnie trwała w nadmorskich miejscowościach naszej diecezji, wzięło udział prawie 80 osób. Głoszący Dobrą Nowinę szli w dwóch grupach, żeby dzisiaj spotkać się w Sarbinowie i ze zdwojoną siłą mówić o Bożej miłości.

„Żebrak”, bo tak nazywana jest ewangelizacja nadmorska przez uczestników, pozwala przewartościować życie. – Bo idziemy o żebraczym chlebie i bez pieniędzy. Nie mamy także zapewnionych noclegów. Zadajemy się na Boga i wierzymy, że dostaniemy tyle, ile będzie nam potrzebne – wyjaśnia ideę ks. Michał Olszewski SCJ.

Ewangelizatorzy przyjechali z różnych stron Polski. Są w różnym wieku, ale łączy ich doza Bożego szaleństwa, którą chcą się dzielić z innymi. – Kiedy patrzę na tych wszystkich młodych ludzi, którzy niejednokrotnie zostawili swoje rodziny i firmy, specjalnie pobrali urlopy, żeby poświęcić swój czas na chodzenie po plaży, bez zapewnionego jedzenia i noclegów, aby głosić Jezusa, to jest to tak mocne świadectwo, że mnie czasami zwala z nóg – mówi kl. Łukasz Dawidowicz, który także włączył się w akcję ewangelizacyjną na plażach naszej diecezji.

Ewangelizatorzy w czasie swojej wędrówki wzdłuż wybrzeża wzbudzili niemałe zainteresowanie wśród wczasowiczów. Anna Pawłowska, turystka z Niemiec, przyznaje, że bardzo jej się podoba takie ożywienie Kościoła. – Jestem pod ogromnym wrażeniem tych młodych ludzi, którzy – mimo upału – z taką energią głoszą Boga. Docierają do ludzi w każdym wieku i zarażają Bożym szaleństwem – mówi.

Sami ewangelizatorzy uznają czas głoszenia Dobrej Nowiny za najlepsze rekolekcje, w jakich można wziąć udział. – Wątpię, abym w Krakowie zdecydował się przez taki czas, dzień w dzień, uczestniczyć w jakichś spotkaniach – mówi Dominik, 34-letni przedsiębiorca. O wyjeździe dowiedział się dwa tygodnie przed. Zostawił firmę i dał się porwać Bogu. Mile zaskoczyła go reakcja wczasowiczów. – Wielu z zainteresowaniem przyjmowało ulotki, dopytując się o naszą akcję i mówiąc, że to fajnie, że Kościół się ożywia – mówi Dominik.

Ewangelizacja wciąga bez reszty, bo chociaż odbywa się co roku i ma ustalony program, nigdy nie jest tak samo. – Bo to nie są wczasy all inclusive, gdzie wiesz, co cię czeka kolejnego dnia. Bóg nas cały czas zaskakuje – mówi Eliza Borkowska, która swoich akcji ewangelizacyjnych już nie liczy. – Najfajniejszy jest ten spontan – dodaje. W tym roku spotkała wiele osób, które należą do różnych wspólnot i żyją Bogiem na co dzień. – To mnie strasznie buduje, że mimo tego, co się słyszy, że Kościół umiera, jest tak wielu ludzi sercem przy Jezusie – mówi.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8