Biskupi pochodzący z Górnego Śląska po 1945 r. stanowili ważną część Episkopatu Polski, zwłaszcza na Ziemiach Zachodnich.
Za tydzień odbędzie się ingres abp. Józefa Kupnego w archikatedrze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Będzie on kolejnym Górnoślązakiem, obejmującym rządy w stolicy Dolnego Śląska. Dołączy do niemałego grona pochodzących z Górnego Śląska biskupów, którzy po wojnie stali na czele różnych polskich diecezji. Przypomnijmy więc w kolejności, że wśród administratorów apostolskich, wyznaczonych w 1945 r. przez prymasa Polski kard. Augusta Hlonda, a wcześniej pierwszego biskupa katowickiego, było dwóch kapłanów śląskich: Karol Milik, administrator we Wrocławiu, oraz Bolesław Kominek, administrator w Opolu. Później na czele poszczególnych diecezji stali: kard. Kominek, metropolita wrocławski, ordynariusz gorzowski bp Wilhelm Pluta, ordynariusz szczecińsko-kamieński, a później metropolita poznański abp Jerzy Stroba, biskup koszalińsko-kołobrzeski Ignacy Jeż, którego następcą został biskup pomocniczy z Katowic Czesław Domin. Tę listę uzupełnia biskup kielecki, a później metropolita białostocki abp Stanisław Szymecki. Przez wiele lat opiekunem polskiej emigracji był abp Szczepan Wesoły, który zastąpił na tym stanowisku abp. Józefa Gawlinę, przed wojną biskupa polowego Wojska Polskiego. Obecnie dwaj biskupi stojący na czele diecezji pochodzą z Górnego Śląska: bp Stefan Cichy, ordynariusz legnicki, oraz bp Piotr Libera, ordynariusz płocki, a wcześniej sekretarz generalny Episkopatu Polski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.