Kościół powinien okazywać więcej czułości względem potrzebujących – powiedział Franciszek członkom komitetu wykonawczego Caritas Internationalis. Papież spotkał z nimi po porannej Mszy. Zwrócił uwagę na znaczenie charytatywnej posługi Kościoła.
„Caritas jest czułością Kościoła względem swego ludu, czułością Matki Kościoła względem swoich dzieci – powiedział Papież. Czułość i bliskość. Poszukiwanie prawdy i zgłębianie prawdy katolickiej to inne ważne wymiary Kościoła, jeśli zajmują się nimi teolodzy... Później znajduje to wyraz w katechezie i egzegezie. A Caritas jest miłością w Kościele Matce, która się zbliża, okazuje czułość, kocha...”
Franciszek wskazał, że takiej postawy potrzeba zwłaszcza teraz w czasie kryzysu. Są sytuacje, w których trzeba po prostu neutralizować zło. Kiedy jest głód, trzeba nakarmić, kiedy są ranni, trzeba ich opatrzyć. Kościół musi być w tym jak matka czy Miłosierny Samarytanin. Papież przypomniał również o potrzebie wychowawczej troski o najmłodszych. Tego uczą nas wielcy święci, jak Jan Bosko, który właśnie w czasie kryzysu podjął się opieki nad dziećmi i młodzieżą.
„Duchowość Caritas jest duchowością czułości, a my wyłączyliśmy z Kościoła tę kategorię – mówił Franciszek. - Niekiedy nasza powaga, w cudzysłowie, wobec duszpasterstwa, prowadzi nas do zatracenia tej kategorii, która jest macierzyństwem Kościoła. Kościół jest matką, to należy do jego istoty. I ten właśnie rys czułości jest dla mnie istotą, do której powinna się odnosić duchowość Caritas. Przywrócić w Kościele czułość” – dodał Ojciec Święty na spotkaniu z Caritas Internationalis.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.