Gwałtowny wzrost zainteresowania różnymi religiami w Chinach to skutek poszukiwania spokoju w coraz bardziej skomplikowanym świecie. Tak twierdzi Wang Zuoan, dyrektor tamtejszego Urzędu ds. Wyznań.
Chińska Republika Ludowa jest oficjalnie państwem ateistycznym, gdzie komunistyczny rząd dąży do całkowitej laicyzacji społeczeństwa. Mimo to w ciągu ostatnich trzech dekad liczba wierzących znacznie tam wzrosła.
Reprezentujący aparat władzy Wang Zuoan przypomina, że to państwo powinno pomóc swoim obywatelom w ukształtowaniu prawidłowych, racjonalnych poglądów. „Religia może być przyczyną konfliktów i antagonizmów. Dlatego musimy promować wiedzę i zwalczać przesądy” – stwierdza polityk. Innego zdania są jednak organizacje stojące na straży praw człowieka, które krytykują komunistyczne władze tego kraju za brak wolności religijnej.
W jednym z najbardziej ludnych państw świata chrześcijan jest ok. 35 mln, z czego 12 mln to katolicy.
Cykl „Namalować katolicyzm od nowa” jest rozpisany na 21 lat.
Osoby starsze nie są już mniejszością, lecz znaczną i wciąż rosnącą częścią społeczeństwa.
Zaprasza na nią dźwięk „Sperduty” – charakterystycznego, liczącego ponad 700 lat dzwonu