- Czy w Zmartwychwstaniu Chrystusa umiemy dostrzec wyzwanie nieśmiertelności? - pytał Prymas Polski abp Józef Kowalczyk w Orędziu Wielkanocnym wyemitowanym przez Telewizję Polską.
Metropolita gnieźnieński zauważył, iż we współczesnym świecie konkurują ze sobą dwa sposoby patrzenia na człowieka: cywilizacja życia i cywilizacja śmierci. Zachęcał, by święta Zmartwychwstania Pańskiego były czasem duchowego wzrostu i budowania „cywilizacji miłości” wszędzie tam, gdzie postawiła nas Boża Opatrzność.
Abp Kowalczyk podkreślił, iż choć Zmartwychwstanie Jezusa jest wydarzeniem, które dokonało się w historii, to jednak wychodzi poza jej granice, otwiera nowy wymiar, wymiar eschatologiczny i jest nadzieją naszego zmartwychwstania.
Zauważając, że po swoim zmartwychwstaniu Chrystus nie ukazał się całemu światu, a jedynie niewielkiej grupie uczniów Prymas Polski podkreślił, iż Pan Bóg działa w świecie bez rozgłosu, nie narzuca się nam siłą, lecz puka do naszych serc, czekając na odpowiedź. „Bóg stopniowo i subtelnie ukazuje „swoją historię”, w którą możemy się włączyć lub nie. Stwórca szanuje naszą wolność i pozwala nam wybierać, nawet jeśli ten wybór oznacza odrzucenie Jego miłości i zbawienia” - mówił metropolita gnieźnieński.
Jak zauważył człowiek dokonuje zatem wyboru pomiędzy dobrem i złem, tym co Boże i tym co ze „świata”, tym co daje życie i tym co przynosi ze sobą śmierć. Przypomniał, że podczas jednej ze swoich pielgrzymek do Polski bł. Jana Paweł II mówił o zmaganiu między cywilizacją życia i śmierci.
„Te dwa sposoby patrzenia na człowieka w jakiś sposób ze sobą konkurują. „Cywilizacja śmierci” wyrażająca się w negatywnym stosunku do życia prowadzi nieuchronnie do powolnej samozagłady świata. Ratunkiem przed tą zagrażającą nam katastrofą jest „cywilizacja życia i miłości”, czyli świata bardziej ludzkiego opartego na wartościach, w pierwszym rzędzie na miłości, ale także na sprawiedliwości, prawdzie, wolności i solidarności” - podkreślił abp Kowalczyk. Dodał, iż cywilizacja miłości to życie oparte na prymacie etyki przed techniką, wartości duchowych przed materialnymi, miłosierdzia przed sprawiedliwością, „być” przed „mieć”.
Zauważając, iż święta Zmartwychwstania Pańskiego są czasem radości, ale i refleksji Prymas Polski pytał: czy jesteśmy zdolni dostrzec wyzwanie nieśmiertelności ukryte w duchowym wymiarze tego wydarzenia? Czy jesteśmy „ludźmi zmartwychwstania”, którzy żyją wartościami „cywilizacji życia”, a nie tymi, które nazywamy „cywilizacją śmierci”?
„Chrystus, nasza Pascha, pielgrzymując z nami po drogach naszego ziemskiego bytowania, nie przestaje być naszym Bratem w każdym miejscu i w każdym czasie. Wspiera nas w codziennym „powstawaniu z martwych” z tego wszystkiego, co jest naszą słabością, grzechem, opieszałością i egoizmem” - mówił metropolita gnieźnieński.
Życzył jednocześnie, by święta Zmartwychwstania Pańskiego, przeżywane w tym szczególnym „Roku Wiary”, były dla nas czasem duchowego wzrostu i budowania „cywilizacji miłości” wszędzie tam, gdzie Boża Opatrzność nas postawiła. „Niech umocnią w nas nadzieję i pozwolą doświadczyć ludzkiego dobra, życzliwości; niech wzmocnią naszą wiarę w to, że Miłość nigdy nie umiera, że Zmartwychwstały Chrystus otworzył nam drogę przejścia do całkowicie nowego życia w wieczności” - powiedział.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.