„Także nasz kraj jest krajem misyjnym i nasze społeczeństwo trzeba na nowo ewangelizować, bo nie brakuje ludzi zdezorientowanych” – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc w Niedzielę Palmową, 24 marca br., do młodych, którzy szczelnie wypełnili katedrę Chrystusa Króla w Katowicach w ramach tegorocznych 28. Światowych Dni Młodzieży. Obecni byli arcybiskup senior Damian Zimoń i katowicki biskup pomocniczy Józef Kupny.
Witając zgromadzonych, którzy mimo zimna tak licznie przybyli do katedry, abp Skworc stwierdził: „Jesteście chrześcijanami na każdą pogodę”. Przypomniał, że hasłem tegorocznych Światowych Dni Młodzież są słowa Jezusa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody!”. Zwrócił uwagę, że to misyjne polecenie Chrystusa poprzedziła droga krzyżowa.
Metropolita katowicki powiedział, że obecność młodych w katedrze w Niedzielę Palmową odczytuje jako jednoznaczne opowiedzenie się za Chrystusem. Wymieniając postacie biblijne, które opowiedziały się za Jezusem wskazał m. in. na apostoła Jana, z racji wieku najbliższego zgromadzonym w świątyni. „Był odważny, bo młodość jest odważna, ryzykuje, się angażuje” – powiedział abp Skworc.
Dalej mówił, że tych, którzy wykonują zawarty w tegorocznym haśle ŚDM nakaz Jezusa, nazywamy misjonarzami, od słowa missio (posłanie). „Misjonarz to posłany” – zaznaczył kaznodzieja, informując, że aktualnie w 94 krajach świata pracuje 2200 misjonarzy z Polski - księży, sióstr zakonnych i wiernych świeckich, wśród nich wielu młodych wolontariuszy. „Wszyscy oni głoszą Ewangelię i w imię Chrystusa pomagają, ucząc i lecząc, bo przy każdej misyjnej stacji jest szkoła i punkt pomocy medycznej” – powiedział abp Skworc. Zaakcentował, że „Na misje się nie wyjeżdża. Na misje jest się posłanym” i wezwał zgromadzonych, by pamiętali o polskich misjonarzach, przede wszystkim w modlitwie, także o misjonarzach męczennikach.
Metropolita katowicki stwierdził następnie, że misje są nie tylko daleko w Azji, Ameryce Południowej czy w Afryce. „Nie głosimy Ewangelii kontynentom, krajom, ziemiom, tylko ludziom” zaznaczył, dodając, że wszędzie są ludzie nieznający Chrystusa oraz tacy, „którzy przy Jego drodze krzyżowej stoją obojętnie, niczym zawiedzeni kibice”.
„Także nasz kraj jest krajem misyjnym i nasze społeczeństwo trzeba na nowo ewangelizować, bo nie brakuje ludzi zdezorientowanych, także wśród młodzieży, waszych rówieśników. Nie wiedzą gdzie Bóg i sens, gdzie dobro i przyszłość, gdzie życie i wieczność” – powiedział z naciskiem abp Skworc. „Tacy są również wśród waszych rówieśników. Wasi koledzy i koleżanki – nastawieni tylko na dziś, na życie bez perspektywy, bez świadomości, że jestem dzieckiem Bożym, że moim bratem jest Jezus”. Dodał, że oni bardzo potrzebują Jezusa, który wszystko porządkuje i wyjaśnia, niczego nie zabiera, a wszystko daje. „Kto za nim idzie nie błądzi, bo Jezus prowadzi do celu – a przez to życie staje się celowe, a nie bezcelowe, czyli bez sensu, bez przyszłości”.
„Bardzo was proszę, abyście usłyszeli słowa Zmartwychwstałego - Idźcie i głoście Ewangelię! Jej losy składam w wasze młode serca, z nadzieją, że prawdę o Jezusie przyjmiecie, a potem powiecie o Nim innym, waszym rówieśnikom” – mówił abp Skworc. Przywołując słowa papieża Franciszka wskazał, że być misjonarzem to troszczyć się o Chrystusa w sobie i w bliźnich. „Pamiętajcie, że podobnie jak młody Jan apostoł – jesteście umiłowanymi uczniami i uczennicami Jezusa” – apelował kaznodzieja.
Po homilii na prośbę abp. Skworca zgromadzeni w katedrze młodzi zamienili się miejscami. Ci, którzy mieli miejsca siedzące ustąpili tym, którzy dotychczas stali.
Uczestnicy katowickiego spotkania ŚDM otrzymali specjalne wydanie „Gościa Niedzielnego”. Mogli też posilić się w wojskowej kuchni polowej.
Spotkanie w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach poprzedził dzień otwarty w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym. Cieszył się on dużym zainteresowaniem – do udziału zgłosiło się około 70 chłopaków.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.