Jak wygrywać walki duchowe? Jak radzić sobie z pokusami? Jak pokonać zwątpienie? Jak działa szatan i czy musimy się go bać?
Książka Marie-Anne La Roux jest odpowiedzią na te i wiele innych pytań. Odpowiedzią opartą na wskazówkach mistrzów – ojców pustyni. Odpowiedzią tchnącą ufnością i pokojem. Owszem, decydujemy się na walkę. Ale… nikt nie wymaga, by wygrać ją w jednej chwili. Marchewka rośnie w swoim tempie. Nie przyspieszy się tego wzrostu pociągając ją do góry. Trzeba to zaakceptować – tłumaczy Marie-Anne Le Roux.
Powoli. Ale systematycznie. Nie „łykaj” tej książki w pośpiechu. Nie szukaj w niej drobnych porad. Czytaj jeden rozdział tygodniowo. A optymalnie: zrób sobie raz w miesiącu „dzień pustyni”. Wtedy przeczytaj jeden rozdział i wykonaj ćwiczenia. Daj sobie czas.
Książka jest pełna świadectw – ludzi współczesnych i świętych Kościoła. Czasem zaskakujących, jak to, w którym wezwanie do modlitwy okazuje się… pokusą szatana! Jak to odróżnić? W pierwszej chwili pomyślałam: Pan mnie wzywa, abym się modliła. Muszą tu być ranni, którzy do mnie przychodzą. Następnie, gdy spostrzegłam, że dławi mnie niepokój, doznałam olśnienia. Nie! Pan nigdy nie gnębi, gdy chce, byśmy się za kimś wstawili! Ze stanowczością wypowiedziałam ponownie imię Jezusa i wszystko znikło! opowiada siostra Emmanuelle Fournier.
Bóg jest miłością. W miłości nie ma lęku. Bóg nigdy nie przychodzi w lęku i niepokoju.
Na koniec jeszcze jeden cytat z tej książki. Niezwykle ważny w książce, która dotyczy walki. Zdaje się, że święci nie pragną tej walki i nie poszukują jej. Podróżny wędrujący przez pustynię, gdzie czyhają rozbójnicy, nie szuka spotkania z nimi, choćby nawet był pewien, że ich pokona, jego jedyną troską jest, by dojść do celu. Tak samo dusza w drodze do Boga nie szuka szatana, który mógłby ja tylko na tej drodze, jeśli nie powstrzymać, to przynajmniej opóźnić ją w jej marszu, wyrządzając w niej pewne szkody; ucieka raczej od niego najchętniej (Maria Eugeniusz od Dzieciątka Jezus OCD).
Książkę można wygrać w naszym konkursie. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Jednym z mistrzów Doroteusza z Gazy był Barsanufiusz. Ich korespondencja jest słynna z powodu niespotykanej umowy: Barsanufiusz brał na siebie grzechy Doroteusza, ale pod pewnym warunkiem. Na czym polegał problem Doroteusza i jaki to był warunek?
Odpowiedź: Barsanufiusz brał na siebie grzechy Doroteusza (dręczonego nieopanowaną emocjonalnością) pod warunkiem, że ten będzie się wystrzegał pychy, obmowy i niepotrzebnych słów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.