Kąt przejściowy

Tych kobiet życie nie oszczędzało. Nie zawsze miały dach nad głową. Dziś domu uczą się na nowo, a wszystkiemu patronuje święty stygmatyk z Pietrelciny.


Reklama

Samo mieszkanie nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów, potrzebna jest też pomoc pracownika socjalnego, psychologa-terapeuty, doradcy zawodowego, asystenta rodziny. Najpierw, w 2010 r., przy ul. Loretańskiej działalność rozpoczęło więc Centrum Dzieła Pomocy św. o. Pio, gdzie każdy potrzebujący może otrzymać kompleksową pomoc. Mieszkanie jest tylko jej częścią. Nie każdy jest gotowy na ten krok w samodzielność, dlatego projekt zakłada współpracę Dzieła z działającymi w Krakowie ośrodkami pomocowymi. Dyrekcja każdego z nich miała wytypować osoby, dla których przejście do mieszkania wspieranego byłoby kolejnym etapem w wychodzeniu na prostą. Pracownicy Dzieła spotkali się z 15 takimi osobami.
– Każda z nich musiała napisać coś w rodzaju listu motywacyjnego, opowiedzieć, co to mieszkanie zmieni w jej życiu i co będzie potem, po wyjściu z niego „na swoje” – mówi Małgorzata Czaja, pracownik socjalny.


– Na spotkaniach rysujemy też drzewo genealogiczne, które pokazuje, na kogo dana osoba może liczyć. Chodzi zarówno o rodzinę, jak i o przyjaciół, znajomych. Dzięki temu niektóre osoby zaczęły odnawiać albo wzmacniać dawne więzi – dodaje Joanna Zaborowska, asystent rodziny.
Ważną sprawą było też posiadanie pracy – stałej, etatowej lub dorywczej albo tzw. społecznie użytecznej.
– Uczestnicy projektu, aby uczyć się gospodarności, muszą również odkładać z wypłaty pieniądze na rachunki za media. Co miesiąc każdy wpłaca odpowiednią kwotę na depozyt, który w momencie wyjścia z mieszkania wspieranego będzie wypłacony na wynajem własnego – tłumaczy I. Surmaj.


Scalamy rodzinę


Ostatecznie do udziału w projekcie zakwalifikowało się 5 kobiet, które w czerwcu ubiegłego roku wprowadziły się do dwóch mieszkań. Niektóre już się usamodzielniły, zdarzyło się też, że jedna osoba musiała opuścić mieszkanie za nieprzestrzeganie regulaminu. Bo domowe życie regulują pewne zasady: trzeba szanować cudzą prywatność, nie wolno pić alkoholu, gości można przyjmować do godz. 21.
Obecnie w pierwszym z mieszkań, trzypokojowym, mieszkają trzy panie – dwie samotne i jedna z dzieckiem. W drugim, dwupokojowym, mieszkają dwie kobiety – jedna samotna i jedna z dwojgiem dzieci.
– Do końca lutego, z zaoszczędzonych w projekcie pieniędzy, uruchomimy jeszcze trzecie mieszkanie – kawalerkę, w której zamieszka mama, tata i dziecko, czyli pełna rodzina – cieszy się I. Surmaj. – W momencie eksmisji system pomocy rodzinę rozdziela – ojciec trafia do ośrodka dla mężczyzn, mama z dzieckiem – do ośrodka dla kobiet. My chcemy rodzinę scalać, to nasze marzenie – dodaje.


«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama