Wzbudzić ciekawość i sprawić, że zaciekawiony przejdzie drogę o wiele dłuższą i trudniejszą od tej, którą przeszedł Mojżesz.
Jeżdżących nad Lednicę i Przystanek Jezus taki film nie dziwi. Inni mogą oglądać z przymrużeniem oka a nawet się gorszyć. Jakieś wesołe miasteczko, tańce i komiczne piruety, poważni zakonnicy i zupełnie niepoważny młodzieniec… To ma być ewangelizacja? Gdzie tu miejsce na Tajemnicę i dostojność należną Świętości? Pytania na pozór uzasadnione i z pewnością w wielu kręgach zadawane.
Porzućmy je na moment i przenieśmy się pod Bożą górę Horeb. W Księdze Wyjścia czytamy: „Podejdę, żeby przyjrzeć się temu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?” (3,3). Najpierw była ciekawość, potem zbliżenie do wzbudzającego ciekawość krzewu, a na końcu głos Boga, wzywającego Mojżesza po imieniu. Zapewne można było inaczej, jak na Synaju. W grzmotach i błyskawicach. Jednak Bóg wybrał inną drogę. Coś, co sprawiło, że przyszły wódz Izraelitów sam zechciał podejść. Bóg wybrał subtelność i postawił na wolność wybranego. A wszystko dokonało się na pustyni.
Dziś pustynią jest Internet. Czyli takie miejsce, gdzie jest wielki tłok, wręcz chaos, a człowiek czuje się samotny, pozostawiony samemu sobie. Coraz częściej jedyne miejsce, gdzie można wzbudzić ciekawość i sprawić, że zaciekawiony przejdzie drogę o wiele dłuższą i trudniejszą od tej, którą przeszedł Mojżesz. Drogę od spotkania z komputerem do spotkania z Osobą. Ze wspólnotą, w której ta Osoba żyje i działa. Pozwala doświadczyć swej przemieniającej mocy i miłości. Tę ciekawość można wzbudzić, mówiąc językiem człowieka sieci. Czyli językiem klipu, teledysku, obrazu.
Kościół ma świadomość szansy, jaką daje mu Internet, ale ciągle nie potrafi z niej dobrze korzystać. Zwłaszcza w Polsce. Jeden przykład. Gdy przed inauguracją Roku Wiary chcieliśmy zaprezentować w naszym portalu jego hymn okazało się, że nie ma profesjonalnego, polskiego filmu z jego wykonaniem. Po dwóch dniach udało się znaleźć na jednej ze stron diecezjalnych nadającą się do publikacji mp trójkę. Tymczasem wystarczyło na YouTube wpisać do wyszukiwarki Credo Domine i wyskoczyło kilka innych wersji językowych, między innymi świetna francuska, włoska i hiszpańska. Oficjalna strona Roku Wiary też nie ma polskiej wersji językowej. Podobno z powodu braku wolontariuszy do tłumaczenia.
Patrz jak robią inni i ucz się – powiedział mi przed dziewięciu laty ks. Artur, gdy na redagowaną wówczas „z palca”, w języku html wiarę, patrzyłem jak przysłowiowy wół na malowane wrota. Teraz patrzę na przygotowany przez wspólnotę Chemin Neuf klip Catho style (zob.: To jest catho style!) i staram się zapamiętać jego przesłanie głęboko przekonany, że tego stylu koniecznie musimy się nauczyć. Jeśli mamy być jak wzbudzający ciekawość gorejący krzew. Bo przecież od tego wszystko się zaczyna.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.