Arcybiskup Paryża, kardynał Andre Vingt-Trois, zaapelował do francuskich parlamentarzystów, by sprzeciwili się projektowi legalizacji "małżeństw" homoseksualnych, przygotowywanemu przez lewicowy rząd - podał w środę dziennik "Le Figaro".
Jak informuje gazeta, Vingt-Trois, który pełni jednocześnie funkcję przewodniczącego episkopatu Francji, podczas dorocznej mszy dla deputowanych i senatorów we wtorek wieczorem skrytykował zdecydowanie próbę legalizacji związków tej samej płci. Socjalistyczny rząd Jean-Marca Ayrault zapowiedział, że w najbliższym czasie przedstawi parlamentowi projekt przewidujący takie rozwiązanie.
Podczas nabożeństwa w paryskiej bazylice pw. św. Klotyldy Vingt-Trois położył nacisk na "wolność" i "sumienie" polityków, którzy zajmują się tworzeniem prawa w dziedzinie "wielkich zagadnień", takich jak małżeństwo.
Zdaniem kardynała, w kwestii głosowania nad takimi kwestiami jak eutanazja czy "małżeństwa" homoseksualne byłoby "szokujące dla demokracji", gdyby członkowie parlamentu kierowali się dyscypliną partyjną.
"Wolności trzeba torować drogę i bronić na przekór różnym lobby, które zawładnęły przestrzenią komunikowania się. Wolność musi opierać się konformizmowi myśli, podanej na tacy i unikającej stawiania pytań" - podkreślił kardynał. Wezwał też polityków do ostrożności wobec "opinii takiego czy owego domniemanego specjalisty", popierającego małżeństwa homoseksualne.
Kard. Vingt-Trois zaapelował do "odwagi" parlamentarzystów, dzięki której - jak to ujął - "rozpoznaje się mężczyzn i kobiety o stałych poglądach".
Arcybiskup podkreślił sprzeciw Kościoła katolickiego wobec związków osób tej samej płci jako otwierających drogę do adopcji dzieci przez takie pary. "Niech nikt nie oczekuje, że poprzemy nieuzasadnione +prawo do dziecka+ (wychowywanego przez pary homoseksualne)" - dodał Vingt-Trois.
We wrześniu tego roku w dużo ostrzejszym tonie przeciw projektowi legalizacji takich związków wypowiedział się inny francuski hierarcha, kardynał Lyonu, Philippe Barbarin. Oświadczył on w wywiadzie telewizyjnym, że takie rozwiązania oznaczałoby "pęknięcie społeczeństwa i że - według niego - utorowałoby drogę do legalizacji poligamii czy kazirodztwa.
Przeciwna legalizacji 'małżeństw" tej samej płci i adopcji dzieci jest główna siła opozycyjna we Francji - Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Mająca absolutną większość w parlamencie rządząca lewica może jednak samodzielnie przeprowadzić ten projekt. Obiecał to w trakcie kampanii wyborczej obecny prezydent Francois Hollande.
We Francji geje i lesbijki mogą zawierać od 1999 r. rejestrowane związki partnerskie, tzw. PACS. Legalizuje on związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć, dając takim parom w niektórych dziedzinach - jak rozliczanie się z fiskusem - podobne prawa jak małżeństwom. Nie należy do nich prawo do adopcji dzieci.
W czerwcu 2011 r. Zgromadzenie Narodowe, izba niższa francuskiego parlamentu, zdominowana wówczas przez centroprawicę, odrzuciło socjalistyczny projekt legalizacji małżeństw homoseksualnych.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
„Co pomogło mi stawić opór? To proste: Bóg” mówi ojciec Bohdan Heleta, redemptorysta.