Nowa ewangelizacja potrzebuje silnej Bogiem rodziny i odważnego świadectwa młodych ludzi, którzy swą wiarą będą pociągać rówieśników. Mówili o tym uczestnicy synodu biskupów podczas dziesiątej kongregacji generalnej.
Niezależnie od kontynentu, z jakiego pochodzili, zgodnie apelowali o zajęcie się ze szczególną troską rodziną i o dobre przygotowanie młodych do wspólnego życia. „Kto ma dzieci, ma nadzieję” – podkreślali biskupi przypominając, że Europa ze swym coraz niższym przyrostem naturalnym wydaje się być zarażona „wirusem lęku przed przyszłością”.
Jako szczególny znak nadziei ojcowie synodalni wskazali coraz aktywniejsze zaangażowanie młodych ludzi w ewangelizację. Mogą oni pociągnąć swych rówieśników do Chrystusa także poprzez internet, sztukę czy bliską im muzykę. Podkreślili też ogromne znaczenie katechetów szczególnie na tych terenach gdzie brakuje kapłanów. Potrzebują oni dobrej formacji, tak samo jak księża. „By głosić, trzeba znać to, w co się wierzy” – mówili hierarchowie z Afryki i Ameryki Łacińskiej. Podkreślili zarazem, że wiara nie może być tylko pustym aktywizmem, a miłosierdzie filantropią.
Mocno we wczorajszych wystąpieniach zaistniał dialog międzyreligijny jako szczególne miejsce ewangelizacji. Mówili o tym biskupi z krajów bliskowschodnich oraz Afryki, która zwłaszcza na Wschodzie doświadcza prawdziwej ekspansji islamu. „«Chrześcijańska wiosna» dzięki łasce Bożej i nowej ewangelizacji może przyczynić się do rozwoju prawdziwej «arabskiej wiosny» demokracji, wolności, sprawiedliwości i pokoju, odrzucając zarazem wszelkie formy przemocy i łamania praw człowieka” – mówiono w auli synodalnej, kierując to życzenie szczególnie do takich krajów jak Irak, Egipt i Syria, gdzie dochodzi do antychrześcijańskiej przemocy. Jako „metodę” ewangelizacji w krajach islamskich, ale nie tylko, wskazano świadectwo życia.
Nieco się wolnością zachłysnęliśmy i zapomnieliśmy, że o wolność trzeba dbać.
Abp Paul Richard Gallagher mówił o charakterystyce watykańskiej dyplomacji.