"Sobór jest zdradzany zarówno w duchu jak i w literze. To apostazja kryje się pod kolejnymi blichtrami 'ducha Soboru', sekularyzacji, pluralizmu itd". Te mocne słowa o. Henri de Lubaca nie tracą swej aktualności. W połowie listopada, nakładem Wydawnictwa WAM, ukażą się "Najnowsze paradoksy" francuskiego jezuity.
O. Henri de Lubac (1896-1991), to jeden z najważniejszych teologów XX w. Jego myśl i zmysł wiary wywarły bezpośredni wpływ na pisma soborowe. Osobiście pracował przy redagowaniu dokumentów: "Dei Verbum", "Lumen gentium" oraz "Gaudium et spes". Ten ostatni przygotowywał razem z ówczesnym arcybiskupem Krakowa, Karolem Wojtyłą.
O wkład o. de Lubac'a w prace Soboru spytaliśmy o. Marka Wójtowicza SJ, znawcę twórczości francuskiego teologa, redaktora naukowego "Najnowszych paradoksów".
- To co dla mnie najcenniejsze w pismach o. de Lubac'a, to kiedy mówi, że najważniejsza jest świętość. Stąd cały rozdział "Lumen gentium" o powołaniu do świętości - mówi o. Wójtowicz. - Kiedy spotykamy świętego - pisze de Lubac - to on nas prowokuje do nawrócenia. A stykając się z nim, jakby stykamy się z „innym światem”, który przywołuje to, co w nas najpiękniejsze i niewypowiedziane, a co tak często jest zapomnianym skarbem.
Piękno Kościoła
Jednym z najważniejszych dzieł o. de Lubac'a, jest wydany w 1938 r. "Katolicyzm". - Zwraca w nim uwagę, że Kościół ma swoje bramy otwarte dla wszystkich. To taki głęboki „oddech”, który jest wyczuwalny u de Lubac'a. Pokazuje samo serce Kościoła. Tam pojawia się zdanie, że Kościół celebruje Eucharystię a jednocześnie Eucharystia tworzy Kościół. Ta intuicja powraca w jego późniejszej książce, "Medytacjach o Kościele" - wskazuje o. Wójtowicz.
"Medytacje o Kościele" (1952) to wyjątkowe dzieło (III polskie wydanie ukazało się w wydawnictwie WAM we wrześniu 2012 r.). Napisane w najtrudniejszym dla teologa czasie (odsunięcia od nauczania i oskarżeń o nieortodoksyjność) pozostają jedną z najpiękniejszych książek poświęconych tajemnicy Kościoła.
To wyznanie wiary, świadectwo niezwykłej erudycji oraz pokory teologa, który własne intuicje skrywa za bogactwem odniesień źródłowych. - To teksty, które płyną z obfitości serca. Są żywe. Zachwycają. I te myśli przenikają do dokumentów soborowych - mówi o. Wójtowicz.
Henri de Lubac ukazuje Kościół jako Matkę, „od której wszystko otrzymujemy, na której kolanach wszystkiego się nauczyliśmy”. - W tej świętej siedzibie większej niż wszechświat wszystko jest do naszej dyspozycji: i świętość apostołów, i męstwo męczenników, i modlitwa karmelitanek, i to co najpiękniejsze - Eucharystia. "Medytacje o Kościele" to hymn na cześć Matki Kościoła, ukazujący całe jego piękno - mówi o. Wójtowicz
Odbite światło
W 1960 r. papież Jan XXIII powołuje Henri de Lubac'a do specjalnej komisji wspomagającej biskupów podczas prac II Soboru Watykańskiego. Teolog pracuje przy redagowaniu dokumentów: "Dei verbum", "Lumen gentium" oraz "Gaudium et spes".
- Pierwszy rozdział "Lumen gentium" to poniekąd streszczenie pierwszych trzech rozdziałów "Medytacji o Kościele". De Lubac podkreśla, że to Chrystus jest światłem, to na Chrystusie Kościół powinien się koncentrować, Nim żyć, Jego głosić. Całe światło jakie ma Kościół, to światło odbite od światła Chrystusa. Sam Kościół nie jest światłem. Jest wielki, jest matką, posiada splendor i doświadczenie XX wieków, ale całą mądrość czerpie z Boga, z adoracji - wskazuje o. Wójtowicz.
Z kolei prace nad "Gaudium et spes", konstytucją o Kościele w świecie współczesnym, to zdaniem o. Wójtowicza, była „droga przez mękę”. - O mało co ten dokument by się nie ukazał. Pierwszy schemat, wypracowany głównie przez francuskich biskupów uznano na zbyt „otwarty na świat”. Papież Paweł VI powierzył więc abp. K. Wojtyle i o. de Lubac'owi zadbanie o równowagę w dokumencie.
Rozdział dotyczący antropologii, rodziny, małżeństwa to praca biskupa Wojtyły. Punkty poświęcone problemowi ateizmu to niejako streszczenie "Dramatu humanizmu ateistycznego" o. de Lubac'a.
- To tekst pisany pół wieku temu, a niezwykle aktualny. Refleksja nad człowiekiem, rodziną, zaangażowaniem w politykę, środki masowego przekazu, dialog z kulturą, troska o pokój. Ale też demaskowanie zjawisk niepokojących jak: aborcja, eutanazja, tortury. Tak więc Sobór miał także prorocze znaczenie - wskazuje o. Wójtowicz.
O. Henri de Lubac pracował w komisji soborowej dwa lata. - W swoich notatkach wspomina, że w czasie Soboru wysłano do niego propozycję z PAX-u, w której ówczesny prezes Piasecki, wyrażał wolę spotkania. De Lubac po zasięgnięciu informacji nt. PAX-u odpowiedział wysłannikowi Piaseckiego, że kiedy ten przyjedzie do Rzymu, lepiej żeby wykorzystał czas na rozmowę z kard. Wyszyńskim. Oto mądrość de Lubac'a - uśmiecha się o. Wójtowicz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.