Jedną z poważnych bolączek duszpasterskich współczesnych czasów jest obojętność ludzi wobec Słowa Bożego - uważa abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce. Spotkał się on z diecezjalnymi dyrektorami Papieskich Dzieł Misyjnych z całego kraju podczas zebrania w Niepokalanowie. Zakończone dziś trzydniowe spotkanie upłynęło pod hasłem „Głosić wiarę z radością”.
Podczas uroczystej Mszy św. abp Migliore ubolewał, że Słowo Boże nie znajduje u ludzi nie tylko posłuchu, ale nawet nie wzbudza zainteresowania. Przestrzegł jednocześnie przed próbami narzucania Dobrej Nowiny o Chrystusie za wszelką cenę.
„Musimy uznać, że nie dano nam żadnego prawa czy władzy nad innymi ludźmi - powiedział. - Niepokój rodzi się, gdy mieszamy Słowo Ewangelii z ideą, która jest w stanie narzucać się siłą. Idea jest silna i nie patrzy na opór środowiska, podczas gdy Słowo jest tak słabe, że pozwala się odrzucać” – tłumaczył nuncjusz apostolski w Polsce.
Przypominając, że świadkowie Słowa nie są niczym innym jak tylko jego sługami i przekazicielami, abp Migliore podkreślił, że jeśli nie zrozumiemy, że Słowo nie działa na siłę, to nic nie zrozumieliśmy z tajemnicy uniżenia się samego Boga. - To słabe Słowo jest w stanie przecierpieć upór grzesznika. W tym tkwi Jego moc – zauważył hierarcha.
Dyrektor PDM w Polsce, ks. prałat Tomasz Atłas przypomniał uczestnikom spotkania o modlitwie różańcowej, którą środowiska misyjne obiecały Benedyktowi XVI z okazji Roku Wiary i 150. rocznicy śmierci Sługi Bożej Pauliny Jaricot.
Nawiązując w czasie jednego z wykładów do Dekretu Soboru Watykańskiego II o działalności misyjnej Kościoła "Ad gentes divinitus" ks. prof. Marek Tatar zauważył, że Kościół ze swojej natury jest otwarty jednocześnie na Boga i na człowieka. Z tego rodzi się Jego nadprzyrodzona dyspozycyjność - nie chodzi w tej sytuacji o budowę potęgi Kościoła, co wielu często próbuje mu zarzucić, ale o budowę potęgi Królestwa Bożego. - Kościół sam w sobie nie jest celem – tłumaczył ks. Tatar, przestrzegając jednocześnie przed sprowadzeniem misji do poziomu instytucji charytatywnej.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.