Europa 
katedr

Niegdyś górowały nad miastami. Były punktem orientacyjnym dla wędrowców i symbolem niebieskiej Jerozolimy. Dziś wypełnione są bardziej turystami niż pielgrzymami, ale wciąż przypominają zlaicyzowanej Europie o jej korzeniach.

Nie ma w Europie znaczącego miasta bez katedry. Te najpiękniejsze kojarzą się nam słusznie z gotykiem – stylem, który narodził się w XII-wiecznej Francji i był genialną syntezą wiary i rozumu, owocem dojrzałego średniowiecza. Ktokolwiek powtarza bezmyślnie hasła o ciemnym średniowieczu, niech wybierze się choć raz do którejś z monumentalnych gotyckich świątyń Francji, Hiszpanii czy Anglii. Piękno, harmonia, proporcje, majestat tych budowli przyprawiają o zawrót głowy i kierują człowieka w stronę Innej Rzeczywistości. W gotyckiej architekturze dominują kierunki pionowe, krzyżowe sklepienie wznosi się wysoko nad posadzką. Sama bryła katedry jakby ciągnie w górę, wnętrze emanuje sacrum. To budowla jakby nie z tego świata, bo jest wyrazem ładu, piękna i rozumu przenikniętych światłem wiary. A w europejskiej kulturze tego światła, niestety, coraz mniej. 


Tam jest Europa, gdzie katedry


Europejskie katedry to nie tylko fascynujące zabytki, arcydzieła sztuki, ale przede wszystkim świadectwa wiary. Ich twórcy, a budowało je nieraz kilka pokoleń wierzących, nie traktowali ich jako budynków użyteczności publicznej. Katedry były czymś więcej, znacznie więcej. Były wyznaniem wiary, hymnem na cześć Stwórcy, modlitwą, przedsionkiem nieba. Katedry miały przypominać ludziom o tym, że choć z powodu grzechu stali się wygnańcami z raju, to jednak dzięki Chrystusowi są pielgrzymami do Nowej Jerozolimy. Dlatego fasadę świątyni traktowano jako symboliczną bramę nieba. Centralny portal katedry często ozdobiony był sceną Sądu Ostatecznego, co podkreślało tę ideę. 
To prawda, że intencje budowniczych i fundatorów katedr mogły być wymieszane z czysto ludzkimi ambicjami lub rywalizacją, ale to nie przekreśla podstawowego motywu, który musiał być ich natchnieniem – pasji wiary, pragnienia oddania chwały Najwyższemu, łączenia ziemi z niebem. Ksiądz Janusz Pasierb (zm. 1993), poeta, historyk sztuki, sam zakochany w swojej rodzinnej katedrze w Pelplinie (moim zdaniem, najpiękniejszej w Polsce!), napisał wiersz o powstaniu największej gotyckiej katedry świata – w Sewilli. „W czasach religijności/ mierzonej rozsądną miarą/ zdumiewa postanowienie/ kanoników w Sewilli/ z roku 1401: Zbudujmy kościół tak wielki/ by ci co go zobaczą/ wzięli nas za szaleńców/ Nikt już nie pamięta/ kto był wówczas rozważny/ i odradzał budowę/ Tak powstaje kościół”. Zaiste, jest coś szalonego w katedralnej architekturze, która powstawała przecież w czasach, gdy nie było dźwigów, komputerów, elektryczności. W Beauvais (Francja) stanęła najwyższa gotycka katedra świata. Jej sklepienie wznosi się na wysokości 47 metrów. Projekt był tak ambitny, że zbliżył się do granicy niemożliwości. Kilka razy budowla ulegała zawaleniu, jej budowa nie została nigdy ukończona, ale część, która pozostała, robi imponujące wrażenie. 
„W średniowieczu Europa była tam, pokąd sięgały katedry”, pisał ks. prof. Pasierb w eseju pod wymownym tytułem „Katedra – symbol Europy”. Przypomniał w nim, „że z katedry wyszły podstawowe instytucje tworzące kulturę europejską. Przez wieki kwitły w jej cieniu szkoły katedralne. Gdy powstały uniwersytety, profesorowie, jak biskupi w swoich świątyniach, zasiedli na katedrach, i tak jest do dziś, na wieczną tych związków pamiątkę. W katedrze nauczał biskup, ale uczyła także architektura, rzeźba i malarstwo”. Katedra była dla Pasierba wręcz metaforą Europy, znakiem jedności Starego Kontynentu zjednoczonego kulturą wyrosłą z Ewangelii. 


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8