... Ducha Świętego w Koszalinie. Widziałem zmęczonych, sceptycznych kapłanów, których twarze po dwóch dniach rekolekcji promieniowały radością i nadzieją.
Widziałem ogień w oczach bp. Edwarda Dajczaka, który z Bożego natchnienia zamiast kościelnej rocznicowej „akademii” zorganizował tygodniową ewangelizację swojej diecezji. Dwie serie rekolekcji dla wszystkich księży, kongres ruchów i wielkie spotkanie diecezjan nie w kościele, ale na stadionie! Z katechezą, z charyzmatyczną modlitwą uwielbienia, z Eucharystią. Jeśli pytamy, jak ożywić Kościół w Polsce, to podpowiedź płynie z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Nie dyskutować o ewangelizacji, ale ewangelizować. Nie bać się charyzmatów, nie bać się pójścia z Ewangelią na stadiony i ulice. I nie chodzi o wyjście jakiejś grupki czy wspólnoty charyzmatyków. W Koszalinie sam pasterz zgromadził cały lokalny Kościół na nowo wokół Jezusa. Walczył o obudzenie duchowieństwa, modląc się razem z księżmi przez dwie serie rekolekcji i dając wobec nich przejmujące świadectwo własnego nawrócenia.
Po owocach ich poznacie. Wierzę, że te owoce będą wielkie i trwałe. I nie tylko w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Podziwiam odwagę, wyobraźnię wiary i konsekwencję biskupa Edwarda. Czy wiatr Ducha Świętego, który powiał potężnie nad morzem, obejmie cała Polskę? Prośmy o to, módlmy się o nową Pięćdziesiątnicę dla Kościoła w naszym kraju. Śladów duchowego przebudzenia jest sporo. Duchu Święty, przyjdź!
Przeczytaj wywiad Boże osiołki
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).