– Na pewno pomagają nam jezuicka marka i zaufanie ludzi do bezpiecznej i profesjonalnej pomocy – mówią o swojej pracy.
Jezuicki Ośrodek Pomocy Psychologicznej i Duchowej „Źródło” istnieje już ponad pół roku. Działa na osiedlu Kopernika, w parafii jezuickiej w Gliwicach, a po pomoc zgłasza się do niego coraz więcej osób. Głównie takich, które poważnie podchodzą do swojej wiary i nie wyobrażają sobie, żeby tę sferę pominąć w terapii. – Zawsze bolało mnie, że w psychologii nie uwzględnia się wymiaru duchowego lub korzysta z wizji człowieka zaczerpniętych z obcych nam kręgów kulturowych, np. filozofii Wschodu. A ja widziałam takie bogactwo w chrześcijaństwie – mówi psycholog Anna Rduch. – Doświadczenia pracy z osobami uzależnionymi pokazały mi wyraźnie, że na pewnym etapie terapii naturalne jest poszukiwanie głębszego sensu. I nie można pominąć tych problemów moralnych, duchowych, egzystencjalnych pytań. A na to psycholog, bazując tylko na swojej fachowej wiedzy, nie odpowie – dodaje. Wtedy po raz pierwszy pomyślała o stworzeniu zespołu interdyscyplinarnego, by na problem człowieka można było spojrzeć z różnych stron.
Dla singli i liderów
Ośrodek w pewnym sensie wyrósł z duchowości ignacjańskiej, bo w niej kształtuje się i rozwija większość pracujących w nim terapeutów. Kiedy ich poszukiwania zawodowe spotkały się, zaczęli konkretne rozmowy na temat wizji ośrodka. Dziś w jego ofercie są różne formy terapii, poradnictwo, mediacje, warsztaty i sesje tematyczne. – Warsztaty rozwoju osobistego, które mają charakter edukacyjny i rozwojowy, to uczenie się przez doświadczenie. Szansa na przeżycie czegoś, a nie tylko zdobycie wiedzy. Na pewno ważne jest dla mnie łączenie w tej pracy wymiaru psychologicznego i duchowego, uwzględnianie wartości chrześcijańskich, które pomagają człowiekowi w integralnym rozwoju – mówi dr Magdalena Kudełka, trener warsztatu psychologicznego i teolog. Prowadzi warsztaty, które związane są z relacjami, komunikacją, poznaniem siebie, poszukiwaniem swojej drogi. Są też propozycje, które odpowiadają na potrzeby czasu, skierowane do konkretnych grup – singli czy liderów wspólnot.
Wyraźnie rozdzielają terapię od poradnictwa duchowego. Chociaż psychologia i duchowość są tu jak dwa tory zmierzające w tym samym kierunku. Czymś na pograniczu obu jest poradnictwo pastoralne. – Nie tak intensywne, regularne i głęboko sięgające jak terapia. Bardziej skierowane do ludzi zmagających się z codziennymi pytaniami i wątpliwościami – wyjaśnia prowadząca je Magdalena Kudełka. – Dochodzenie do świadomości siebie nie zawsze musi wiązać się z głęboką pracą terapeutyczną. Są osoby, które nie potrzebują przepracowania całej historii swojego życia i sięgnięcia do zranień, a chcą w danym momencie życia zadać konkretne pytania, zastanowić się nad problemami egzystencjalnymi.
Pogrzebane problemy
Kto najczęściej zgłasza się do ośrodka? – Nie są to osoby z poważnymi zaburzeniami. Zazwyczaj normalnie funkcjonujące, ale zmagające się z jakimiś problemami czy kryzysami, które nie pozwalają w pełni żyć – zauważa dyrektor ośrodka o. Paweł Adamczyk. „Źródło” przygotowuje też ofertę pomocy dla osób duchownych, a już sporo ich kontaktuje się z ośrodkiem. – Im szczególnie zależy na miejscu, w którym będzie rozumiany wymiar ich powołania i relacji z Bogiem. Tu też widzimy zmianę mentalności, uznanie za normalne, że ksiądz czy siostra zakonna mogą mieć problemy psychiczne, a jeśli je ma, to może się zgłosić po pomoc – zauważa jezuita.
Dla ludzi ważne jest to, że ośrodek jest jezuicki, kojarzony z duchowością ignacjańską. – Jesteśmy postrzegani przez ten pryzmat i to bardzo pomaga. Ludzie mają zaufanie, że nic złego im się tutaj nie stanie i mogą liczyć na profesjonalną pomoc. Ta jezuicka marka wyrobiona przez domy zakonne i rekolekcyjne bardzo nam pomaga – stwierdza o. Adamczyk. Pracownicy ośrodka są przekonani, że proces uzdrawiania ludzkiej psychiki nie powinien odbywać się w oderwaniu od Boga. Szukali właściwej nazwy dla placówki. I znaleźli „źródło”, które daje życie, odnawia, przynosi ulgę, a kiedy trzeba – przywraca zdrowie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.