– Monumentalne dzieło zawiera wykaz około 600 różnych obiektów. Są kościoły parafialne, ale i zapomniane kaplice zamkowe, krzyżackie, biskupie, a nawet prywatne, urządzone przy dworach przez zamożną szlachtę – mówi dr Dariusz Piasek, zapalony badacz dziejów Pomorza i nauczyciel historii w III LO w Gdyni.
Ksiądz Fankidejski wspomina też o ośmiu srebrnych wotach ofiarowanych przez tych, którzy doznali tu specjalnych łask. Pierwsze z nich przedstawiało Ukrzyżowanego i modlącą się u stóp krzyża osobę, ósme miało formę wołu. Po wspomnianych w książce wotach nie ma w świątyni żadnego śladu. Ale z kościołem związana jest jeszcze jedna ciekawostka i... jeszcze jeden krzyż.
- Otóż w ołtarzu głównym został umieszczony krzyż z drewna wiśniowego, który prawdopodobnie pochodzi z czasów pierwszego kościoła, modrzewiowego, a zniszczonego w czasie najazdów szwedzkich - mówi ks. Czesław. Sam ołtarz został tu przeniesiony z kościółka św. Jakuba w Gdańsku-Oliwie, gdy zajęli go protestanci, już do świątyni odbudowanej częściowo w 1645 r. Czy zatem obiektem kultu mógł być krzyż „wiśniowy”, na pewno starszy i cenniejszy? Któż dzisiaj odgadnie. Ale kościół w Chwaszczynie kryje i inne tajemnice, o których nie napisał nawet sam ks. Fankidejski!
- Figurę Maryi odkrył ks. Antoni Liedtke pochodzący z Chwaszczyna, późniejszy profesor i rektor seminarium w Pelplinie - opowiada emerytowany proboszcz. Było to przed wojną, w czasach kleryckich ks. Antoniego, za czasów biskupa morskiego Stanisława Okoniewskiego. Gdy ordynariusz - a był on znawcą sztuki - zobaczył, co trzyma w rękach kleryk, nie tylko zachwycił się rzeźbą, ale nawet całkowicie ją odnowił na własny koszt. I pomyśleć, że Madonna z Dzieciątkiem, zapewne średniowieczna, z niespotykanym delikatnym uśmiechem, przechowywana była razem z łopatami grabarzy…
W 1976 r. wróciła do swojego domu w Chwaszczynie. - Zdziwiłem się, bo pewnego dnia przyjechało tu dwóch księży, historyków sztuki z ATK z Warszawy, i chcieli koniecznie zobaczyć Madonnę - mówi. Zapytani, skąd o niej wiedzieli, odpowiedzieli, że rzeźba jest już odnotowana w UNESCO!
- Ten krzyż nad ołtarzem też tu nie pasuje - zauważa oprowadzający mnie po kościele nowy proboszcz ks. Piotr Gruba. I rzeczywiście, górna belka wygląda na nieco przyciętą, zahaczając o sufit.
Zastanawiam się, ile pytań zaoszczędził nam pelpliński kapłan, zmarły przedwcześnie na gruźlicę. Gdyby nie on, być może niektórych pytań nie postawilibyśmy nigdy. Jedno jest pewne. Wędrówka po pomorskiej ziemi z książkami ks. Jakuba to prawdziwa przygoda i duchowa pielgrzymka. Kto wie, czy w jej trakcie nie odkryjemy czegoś sami. I to nie tylko w Chwaszczynie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zawiera wyraźne stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie: męska i żeńska.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dokonano również aresztowań.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwraca uwagę na faworyzowanie tzw edukacji zdrowotnej.