– Marzenia senne pozwalają na spotkania z Bogiem, drugim człowiekiem i sobą samym – podkreśla ks. Krzysztof Grzywocz.
Wtedy przychodzą do głowy najlepsze pomysły i przypomina się tysiąc rzeczy niecierpiących zwłoki. Nic, tylko wstać i… zostawić modlitwę. Rozproszenia. Walczyć z nimi? Pokochać je?
Uchwycenie nici istotnych dla zbawienia przez osoby odprawiające Ćwiczenia to za mało. Trzeba owe nici umiejętnie chwycić w dłonie, aby można je było dalej prząść.
O sporach wokół papieskiego nauczania o rodzinie, o drodze rozeznawania i prorockiej wizji Franciszka mówi ks. dr Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin.
Rzadko dziś słyszymy o bojaźni Bożej. Z ambon dociera raczej nawoływanie, by nie bać się Boga. „Bojaźń Pańska początkiem mądrości” – mówi psalm. A zarazem jak refren powraca w Biblii hasło: „Nie lękaj się!”. Więc jak to w końcu jest? Bać się Boga czy się nie bać?
Oddajesz Mu pierwsze jagnię, nie wiedząc, czy będą kolejne. Robisz pierwszy przelew, a nie dorzucasz do oszczędności. Zgoda, to próba wiary i test zaufania, ale to, co pierwsze, należy przecież do Pana.
Gościem „Duchowej sofy” był ks. Krzysztof Grzywocz.
Lectio divina nie jest kolejną metodą modlitwy, ale to pewna duchowość życia. Jest to droga, która - jeżeli na nią wejdziemy - doprowadzi nas do życia, ponieważ „Słowo jest żywe”, dosłownie „żyjące”.