Ministranckie pozdrowienie „Króluj nam, Chryste” to pragnienie, aby Chrystus królował w sercu. „Zawsze i wszędzie”. Nie tylko przy ołtarzu!
Ks. Tomasz Sałatka opowiada o odkrywaniu piękna liturgii i formacji liturgicznej.
Łacina nie jest prosta i w dodatku mało używana, a rolę lingua franca przejmuje dziś angielski. Są jednak i tacy ministranci, którym „tertia” (czyt. tercja) nie kojarzy się wcale ze sportem, ani z muzyką.
- Bo nasz animator ma na imię Łukasz i zrobiliśmy łeparda tak jak geparda i łwa tak jak lwa - tłumaczy ze szczegółami Łukasz, który w grudniu skończy 10 lat. - Jesteśmy szybcy jak gepardy oraz waleczni jak lwy i nigdy się nie poddajemy - dodaje z przejęciem.
Niedawno któryś polityk zawzięcie dowodził, że nie ma Polski „A” i „B”. Jest, tyle że nie z każdej perspektywy widać te odmienności, a o drastycznych różnicach słyszeć nie chcemy.
Zakończyła się szkoła lektora. W naszej diecezji odbyła się po raz pierwszy.
Wystarczyło jedno słowo arcybiskupa, by nasi klerycy zaburzyli porządek wakacyjnych staży. Pojechali na misje do Zambii. Ich koledzy wcale nie byli gorsi. Ruszyli ewangelizować Mołdawię.
Niezbyt lubię podział na strefy. Nie tylko podczas Euro.
Troje ludzi, trzy historie – jeden wizjoner. Oto jak wczoraj i dziś działa założyciel oazy.
– Mój dziadek był ministrantem, mój tata był ministrantem i ja też jestem ministrantem. Posługa przy ołtarzu kształci charakter – zapewnia Michał Kawalir z Górzyna.
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów