Spowiedź jest dla mnie w życiu duchowym czymś szczególnym. To jak taka furtka, przez którą się wchodzi, aby doświadczyć czegoś niezwykłego. Dla mnie osobiście to najlepsza droga do tego, żeby doświadczyć, jak bardzo Bóg mnie kocha.
Kiedy zdecydowałam się zaufać Panu Bogu, to On mnie tak bardzo mocno chwycił i zaczął spełniać moje marzenia.
Choć minęło kilka tygodni, podopieczni Dzieła Pomocy św. Ojca Pio, mężczyźni bez domu, którzy na zaproszenie papieża pojechali do Rzymu, wciąż z przejęciem opowiadają o kilku dniach pielgrzymowania.
Nawet jeśli nie chodzisz do kościoła, to Kościół przyszedł do ciebie. Jezus chce być przyjacielem każdego. Oddał życie za ciebie i za mnie – ta prawda niosła się po Zdzieszowicach.
– Żeby się modlić, niekoniecznie trzeba klękać. Taniec doskonale nadaje się do tego, żeby uwielbiać Boga – przekonują.
– On mnie zaczepia – mówi s. Stefania, pokazując obozowe zdjęcie rtm. Witolda Pileckiego. I wnikliwie czyta wszystko, co do tej pory napisano o ochotniku do Auschwitz.
Nasz Szef – tak mówią o nim studenci z jego duszpasterstwa. Zgodnie przyznają, że ks. Hlubek nigdy nie daje gotowych recept, zbyt szanuje wolność. – Być autentycznym, być sobą, to mnie fascynuje – podkreśla on sam.
Lata 20. XX wieku. Młoda żydówka pracuje w ogrodzie. Przechodzi człowiek. Przystaje. „Wiesz, dziewczyno, że Mesjasz, na którego ty czekasz, już przyszedł? To jest Jezus”. Bach! I jakby nic, rusza w swoją drogę.
W okresie Adwentu i Świąt Bożego Narodzenia moje myśli biegną do miejsca, gdzie zabłysło światu zbawienie.... do Betlejem, do Bazyliki i Groty Narodzenia. Kto choć raz był w Izraelu i stąpał po miejscach świętych zawsze będzie wracał do nich myślami i przypominał je sobie w sercu.
- Ej, reporter, rób zdjęcia! Pokaż, jak wygląda prawdziwa Polska! – odzywa się głos z sali. – I pisz prawdę! Głosy milkną, bo podano do stołu.
Narodzenie Twoje, Boża Rodzicielko, zwiastowało radość całemu światu: z Ciebie bowiem wzeszło Słońce Sprawiedliwości, Chrystus, Bóg nasz. (Liturgia bizantyjska)