Ojciec Stanisław Papczyński dotarł do najdalszych zakątków świata. W modlitwach.wzywają go ludzie ubodzy, odrzuceni, mający problemy z nauką i bezskutecznie oczekujący potomstwa.
Św. Stanisław Papczyński przyzywany jest w różnych sprawach, najbardziej jednak słynie z wysłuchiwania próśb o potomstwo. Dlatego modlą się do niego zarówno małżonkowie pragnący dziecka, jak i matki za swoje już narodzone dzieci.
O parafii, gdzie o. Papczyński dokonał wskrzeszenia i uzdrowienia, mówi jej proboszcz ks. Jerzy Owsianka.
Za wstawiennictwem św. Stanisława Papczyńskiego, będzie odmawiana codziennie przez wspólnotę księży marianów z Góry kalwarii, od środy, 25 marca.
Przez trzy wieki zepchnięty był do mroków historii. Zapomniany nawet przez współbraci. Obecnie przyszedł czas jego niesamowicie silnego oddziaływania. Ojciec Stanisław Papczyński to święty na nasze trudne czasy, w których człowiek próbuje zająć miejsce Boga.
Siostrom najtrudniej było nauczyć się słów: „czystość” i „grzeszyć". – W języku polskim jest za dużo spółgłosek – narzekają francuskie mniszki.
Osuszał bagna, karczował las, pobity opatrywał rany i uczył swoich współbraci hardego znoszenia przeciwności. A tych Bóg nie szczędził ani bł. o. Stanisławowi Papczyńskiemu, ani kolejnym pokoleniom marianów.
Już za miesiąc odbędą się doroczne uroczystości przy Świątyni Opatrzności Bożej i kolejna pielgrzymka z relikwiami przez Warszawę. Tym razem ze św. Bratem Albertem.
Niezwykły widok - na czele pielgrzymki niesione były relikwie świętych.
Są najstarszym rodzimym męskim zgromadzeniem zakonnym na ziemiach Polskich i pierwszym w Kościele powszechnym, który na długo przed ogłoszeniem dogmatu o Niepokalanym Poczęciu NMP nosił już w swojej nazwie taki tytuł.
Św. Balbina miała być córką świętego Kwiryna – trybuna wojskowego na dworze cesarza Hadriana.