Już wkrótce w Wieży Srebrnych Dzwonów zacznie bić odlany niedawno „Jan Paweł II”. Czekają tam na niego trzej bracia: „Goworek”, czyli „Zbyszko”, „Nowak” i „Maciek”.
Przez pół tysiąca lat to wolne miejsce na dzwon czekało puste. Miejsce najlepsze: na samym szczycie Wieży Srebrnych Dzwonów na Wawelu. Dlaczego krakowscy kanonicy nie zapełnili go wcześniej?
Można powiedzieć, że nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki sięga początków chrześcijaństwa.