Pod krzyżem Chrystusa jest miejsce dla każdego. Także dla wrogów. Na Golgocie nie było przecież zbyt wielu przyjaciół Skazańca.
Stefan Kisielewski jako poseł w czasach PRL zagłosował raz przeciwko jakiejś ustawie. Na pytanie, dlaczego się wyłamał, odpowiedział: „Bo ustawę przeczytałem”.
Kościół w Luksemburgu ma przyszłość – uważa abp Jean-Claude Hollerich. To odważne stwierdzenie w kraju, gdzie chrześcijaństwo, po ludzku patrząc, wydaje się właśnie przechodzić do historii.
Czy w kraju kapliczek poświęconych Kim Ir Senowi, obozów pracy dla zaniedbujących czyszczenie portretów Kim Dzong Ila i niepłaczących na widok Kim Dzong Una oraz kary śmierci za wyznawanie „obcego Boga” można mówić o rosnącej liczbie chrześcijan?
Jest pomysł na nową ekranizację kinowego hitu. Zamiast ckliwej historii o romansiku na pokładzie, warto pokazać prawdziwego bohatera legendarnej katastrofy.
Rosnąca liczba Żydów mesjanistycznych jest znakiem czasu i dla narodu Izraela, i dla Kościoła. To sprawa rodzinna.
Skąd nagły wzrost liczby powołań kapłańskich w kraju, w którym odsetek praktykujących katolików znajduje się głęboko poniżej poziomu morza? Od dna można się tylko odbić. I najwyraźniej coś się ruszyło w Kościele katolickim w Szkocji.
Każda z tych historii to gotowy scenariusz na film. Ponad tysiąc przypadków polskich księży ratujących Żydów jest jedną z najmniej znanych kart II wojny światowej.
Nie było lepszego rektora seminarium niż Pan Jezus, a jednak i Jemu nie do końca „wypaliła” rekrutacja. Wśród apostołów znalazł się Judasz, a spod krzyża uciekli prawie wszyscy „seminarzyści”.
Jeśli nie chcemy w polskim Kościele „drugiej Irlandii”, nie straszmy wspólnotami odnowy wiary i nie podcinajmy skrzydeł najbardziej aktywnej części polskiego katolicyzmu.
W życiu doczesnym przegrał. Swoi go odrzucili, car wygnał. Wierzył w niego Słowacki.