Widziałem Go dosłownie przez ułamek sekundy. Siedział na masce mojego samochodu, wpatrywał się w moje oczy i zapytał: „Synu, czy to naprawdę jest twoje miejsce?”.
DODANE 21.01.2017 21:15 załącznik
„Zamiast miłosierdzia mamy terror, gniew, karę śmierci, zemstę. Dlaczego? Ponieważ boimy się spojrzeć w oczy miłosierdziu i że stanowi ono wyzwanie, abyśmy sami byli miłosiernymi” »
Na chwilę zostawili mnie z nim samą. Tak stałam nad nim i mówię: "Tobie się oczy zamknęły, to mnie się teraz otworzą". Już one mi dadzą popalić…
Ponad tysiąc osób niepełnosprawnych wraz z opiekunami spotkało się w Skrzatuszu. Nie mieli oporów, by wznosić ręce, podchodzić do monstrancji i jej dotykać, patrzeć sobie głęboko w oczy.
„Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata” (Mt 18,15). Upominanie grzeszących jest obowiązkiem płynącym z miłości.
Ci, którzy towarzyszą własnemu dziecku w ostatniej drodze są bohaterami. Rodzice, którzy patrzą na ból umierającego dziecka, są przy nim podczas agonii, zamykają mu po raz ostatni oczy.
"Jaka siła jest w splecionych mocno dłoniach, jaką moc ma spojrzenie prosto w oczy, jak dobrze jest, gdy radość łączy ludzi, wtedy każdy dzień inaczej się toczy".
Wczorajszy koncert w Watykanie ofiarowany Papieżowi przez prezydenta Włoch był okazją do krótkiej, 20-minutowej rozmowy w cztery oczy między Benedyktem XVI i Giorgiem Napolitanem.
Setki wzniesionych rąk, oczy błyszczące wewnętrzną radością lub przymknięte modlitewnym spokojem i usta śpiewające: „Tylko Jezus, Jezus moim Panem jest!”. Tak przeżywali modlitwę w Kostrzynie nad Odrą.
"Wznoszę swe oczy ku górom" (Ps 121). Rekolekcje dla ewentualnych kandydatów do seminarium. Czterech mężczyzn szukało podczas wędrówek po tatrzańskich szczytach odpowiedzi na pytanie o dalszą życiową drogę.
Święty Jan Chrzciciel de Rossi urodził się we włoskiej miejscowości Voltaggio 22 lutego 1698 roku.