Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Zamach na Jana Pawła II przed trzydziestu laty, 13 maja 1981 wskazuje, chociaż negatywnie, na znaczenie jakie zyskał papież w minionym wieku – uważa publicystka „L’Osservatore Romano”, Lucetta Scaraffia. Watykański dziennik z datą 13 maja 2011 podkreśla historyczne znaczenie tego wydarzenia dla Kościoła i dla całego świata.
W piątek minie 30. rocznica zamachu na Jana Pawła II. Strzały na Placu św. Piotra oddał do papieża Turek Mehmet Ali Agca. To, kto stał za zamachem, pozostaje jedną z największych zagadek w historii XX wieku.
Przed sądem w Stambule rozpoczął się proces stolarza ze wschodniej Anatolii oskarżonego o próbę zabójstwa honorowego zwierzchnika prawosławia, patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I. Prasa turecka poinformowała 5 maja, że proces Ismeta R. jest powiązany z toczącym się od dawna tzw. procesem Ergenekonu - szeregu osób z ultranacjonalistycznego tajnego sprzysiężenia o tej nazwie.
O tym, że ma zabić papieża, Agca po raz pierwszy dowiedział się w Sofii w lipcu 1980 r. Okoliczności tego spotkania są kluczowe dla dalszego biegu wydarzeń, które doprowadziły Agcę na Plac św. Piotra.
Plan zabicia papieża zakładał, że organizatorzy akcji mieli otrzymać olbrzymie wynagrodzenie, zagwarantowano im także azyl polityczny w krajach komunistycznych.
Plan zabicia Jana Pawła II powstawał w czasie wielu spotkań i rozmów z udziałem Agcy oraz jego tureckich i bułgarskich wspólników. Ujawniamy szczegóły najbardziej istotnych momentów tych przygotowań.
Jako jedyni poznaliśmy niepublikowane dotąd wyjaśnienia Mehmeta Ali Agcy, który strzelał do Jana Pawła II. Ujawniamy, kto zaplanował zamach i kto jeszcze strzelał do papieża 13 maja 1981 r.
Islamscy fundamentaliści stawiają chrześcijanom ultimatum: albo przyjmiecie wiarę Mahometa, albo zginiecie jak Koptowie w Aleksandrii. Wobec tych wydarzeń nie można pozostać obojętnym.
Historia pachnąca miłością. Ale dopiero na końcu. W Cascia siostry zatykały nosy.