Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Instytut Dzieł Religijnych (IOR) nie jest bankiem w potocznym rozumieniu tego słowa – przypomniał ks. Federico Lombardi SJ w liście do brytyjskiego dziennika The Financial Times. Gazeta publikowała nie całkiem prawdziwe informacje na temat transakcji prowadzonych przez tzw. bank watykański.
Bank watykański chce jak najszybciej udzielić informacji włoskiemu wymiarowi sprawiedliwości na temat własnych transakcji finansowych – zapowiedział rzecznik Stolicy Apostolskiej, ksiądz Federico Lombardi. Przeciwko bankowi rzymska prokuratura prowadzi śledztwo.
Rada Nadzorcza stwierdziła, że sprawa zarządzania IOR budziła coraz większy niepokój.
Według informacji posiadanych przez włoskiego watykanistę, w gronie komisji są purpuraci (kardynałowie Nicora, Tauran) uważający, że przejrzystość i konieczność dostosowania się do standardów międzynarodowych, aby zostać wpisanym na „białą listę”, jest dla Watykanu absolutnym priorytetem.
Został nim niemiecki prawnik Ernst von Freyberg
Papież Franciszek zatwierdził propozycje dotyczące przyszłości Instytutu Dzieł Religijnych (IOR - tzw."banku watykańskiego"), podkreślając znaczenie jego misji - czytamy w komunikacie opublikowanym przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Zostały one wypracowane przez szereg kompetentnych w tej dziedzinie instytucji watykańskich i przedstawione Ojcu Świętemu przez sekretarza ds. ekonomicznych, kard. Georga Pella.
Cel Instytutu, popularnie zwanego bankiem watykańskim, pozostaje niezmieniony.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.