Ciepły sweter, czapka, herbata z cukrem – niewiele potrzeba, żeby ci, którzy przychodzą po pomoc do punktu zbiórki darów, poczuli, że życie ma sens.
Widząc zbliżającego się włóczęgę, człowiek niejednokrotnie chciałby na chwilę zapaść się pod ziemię albo stać się niewidzialnym. Są jednak tacy, którzy do bezdomnych sami podchodzą. Nie po to, żeby dać im parę złotych.
Trwa kontrofensywa bolszewików w 1920 roku. Z Mińska uciekają Polacy. Na dworcu drobny ksiądz w sutannie pomaga wnosić im do pociągu bagaże. Niektórzy zerkają na niego ze zdziwieniem. To miński biskup Zygmunt Łoziński.
Przez długie miesiące koczowali na dworcu w Brześciu. Teraz znajdują się w ośrodkach dla uchodźców. Świętowali razem z Polakami i Czeczenami mieszkającymi w Lublinie od lat. Jednak nie wszystkim z nich udało się przekroczyć polską granicę.
Na ulicach Lublina działa od 12 lat. Od dwóch lat ma swoją siedzibę przy ul. 1 Maja. Gorący Patrol pomaga ok. 70 osobom dziennie.
Wielu kapłanów „połamało zęby” nie przy budowie kościoła czy remoncie plebanii, ale próbując powołać do istnienia grupę modlitewną, biblijną czy zaangażować parafian w jakiś ruch odnowy. To sprawia, że parafie wiejskie w coraz mniejszym stopniu stają się środowiskami, wprowadzającymi w życie Kościoła i dającymi doświadczenie Kościoła – wspólnoty.
Nie w katedrze, lecz w placówce charytatywnej dla ubogich papież Franciszek otworzy kolejne Drzwi Święte Jubileuszu Miłosierdzia.
Przy wydawaniu zupy uśmiech nie schodzi z jej twarzy. – Inaczej nie można, choć zdarzają się różne sytuacje – mówi Elżbieta Połeć, opiekunka stołówki dla ubogich w Sochaczewie.
– Przy bocznym wejściu do kościoła leżała sterta martwych ciał, wystawały z niej dziecięce nóżki w pomarańczowych skarpetkach. Uświadomiłem sobie, że możemy skończyć tak samo – wspomina ks. Stanisław Kicman.
– Tu nigdy nie było słychać kroków Brata Alberta, przybył dopiero po śmierci – mówi s. Krzysztofa, albertynka. Pod ołtarzem leżą w trumience szczątki doczesne świętego. W gablotach i archiwum rzeczy, których dotykał.
Św. Małgorzata była wielką propagatorką duchowości benedyktynów. Dzięki jej zabiegom dokonano też wielu reform kościelnych.