Niedawno świętowali ci, którzy służą przy ołtarzu. To dobra okazja, aby powtórzyć głośno to, co słychać w parafiach: mamy kryzys, jeśli chodzi o ministrantów.
Świadectwo patrona ministrantów uczy nas głębokiej miłości i czci, którą powinniśmy mieć dla Eucharystii. Jest ona cennym dobrem, skarbem, którego wartości nie można zmierzyć.
Wczoraj wieczorem starszy ministrant, przymierzający się do roli św. Mikołaja na roraty 6 grudnia, zapytał wchodzącego do zakrystii wikarego: "A ksiądz był grzeczny?".
Blisko 500 przedstawicieli służby liturgicznej wzięło udział w IX Ogólnopolskiej Pielgrzymce Ministrantów i Lektorów, która 11 czerwca odbyła się na terenie sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Loretto.
– Zanim zostałem ministrantem, Widząc pielgrzymkę, mówiłem: „Idą oszołomy z czarnym na czele”. Aż w końcu sam poszedłem – śmieje się Dawid Błażków, który wkrótce złoży śluby wieczyste u salezjanów.
Karę 25 lat więzienia wymierzył w środę Sąd Apelacyjny w Katowicach Dawidowi M. odpowiadającemu za zabójstwo proboszcza z podczęstochowskiej Blachowni w 2008 r. M. był w tej parafii ministrantem.
Dziś przed Sądem Rejonowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie ks. Zygmunta C., sprawcy wypadku, w którym zginęło dwóch ministrantów.
Kilka dni ministrantom ze Szczeglina i ze Szczecinka wypełniły zabawa i modlitwa w leśnej głuszy.
„Pokój temu domowi” – mówi kapłan, wchodząc do kolejnego domu. „I wszystkim jego mieszkańcom” – dopowiadają ministranci. Chwila modlitwy, krótka rozmowa i trzeba iść dalej, bo inni czekają. Jednak nie zawsze bywa tak spokojnie.
Św. Jadwiga Królowa była tak naprawdę... królem Polski. Jak to możliwe?