Najpierw papież przybędzie do Mozambiku.
W Asyżu modlitwa o pokój nigdy nie ustaje. Zainicjował ją w 1986 r. Jan Paweł II, zwołując do rodzinnego miasta św. Franciszka przedstawicieli różnych religii, by każdy według własnej tradycji prosił Boga o ocalenie świata od wojen i konfliktów.
Ojciec Święty prawdopodobnie przedłuży swą wrześniową podróż apostolską.
W przemówieniu telewizyjnym Andry Rajoelina zwrócił uwagę, że w czasie pobytu Franciszka mieszkańcy Madagaskaru "pokazali swoją solidarność, jedność i mądrość" - cechy, które są też potrzebne w pracy nad rozwojem kraju.
Brazylijski episkopat debatował nad sposobami prowadzenia duszpasterstwa w czasach obostrzeń sanitarnych. Jednym z priorytetów jest obudzenie zainteresowania Słowem Bożym i studium Pisma Świętego.
W Mozambiku zwiększa się liczba wewnętrznych przesiedleńców, wśród których bardzo wielu to chrześcijanie. Jest ich już prawie milion, co oznacza wzrost o ponad 160 tys. od lutego.
Brutalne ataki na albinosów napędzane są zabobonem, jakoby ich części ciała mogły uczynić kogoś bogatym.
Na początku do tego kraju ma przybyć papież Franciszek.
W Afryce pojawia się coraz więcej zbrojnych grup powiązanych z tzw. Państwem Islamskim i Al-Kaidą.
Tak wielkie są radości zesłane przez Boga, Pana naszego, pracującym tu nad nawróceniem pogan, że jeśli istnieje na świecie radość, to niewątpliwie jest nią właśnie ta.
Postać św. Jana Nepomucena przypomina, że nie każdy człowiek ma prawo do całej prawdy o wszystkich.