Czytając tę historię bez wiary, pozostaje uznać ją za opowiadanie z natury fantastycznych. Ale jeśli to nie bajka, to rzeczywiście jest to historia... fantastyczna.
Jedna z najpopularniejszych bajek bożonarodzeniowych w USA stała się pretekstem do kolejnej wojny rozpętanej przez ateistów w imię poprawności politycznej i wyparcia chrześcijaństwa z życia społecznego.
Okazuje się, że nie trzeba szukać w książkach nauczycieli, którzy żyją w świecie fantazji. Mało tego, bezkrytycznie poruszają się od jednej bajki do drugiej.
Rano, wieczór, we dnie, w nocy… Czuwa nad nami nieustannie. Nie jest postacią z dziecięcych bajek, gdzie hasa sobie radośnie z rusałkami, gnomami, trollami i skrzatami. Ma bardzo konkretne zadanie.
Jezus Chrystus zmartwychwstał. Czy to tylko bajka zrodzona z rozpaczy? Czy prześwit na Drugą Stronę, z którego dobiega wołanie: „to prawda”? Każda śmierć stawia te pytania na ostrzu noża. Nie da się od nich uciec. Nie uciekajmy.
Być może popularna gwiazdka nie zbiednieje zbytnio z powodu tej kary, jednak nie to jest najważniejsze. Ważniejsze, według mnie, jest morał z bajki o Dody interpretacji z Biblii: nie wystarczy dużo mówić, trzeba jeszcze wiedzieć, co.
Dziecięca bajka napisana przez Jamesa Joyce'a została opublikowana po raz pierwszy w Dublinie, wywołując spór o prawa autorskie w czasie, gdy 70 lat po śmierci pisarza przestały one obowiązywać. O sprawie napisały w ostatnich dniach media brytyjskie.
DODANE 26.06.2009 18:50 załącznik
Na twarzach zebranych pojawił się nieśmiały uśmiech. Nic dziwnego, współczesny świat włożył aniołów między bajki. Występują z rusałkami i skrzatami. A przecież to prawdziwa rzeczywistość, o której mowa jest we wszystkich najważniejszych religiach monoteistycznych. »
Skąd się wzięło 7 tysięcy agresywnych feministek, które chciały sprofanować katedrę w San Juan i zaatakowały obrońców świątyni? Przebieg wydarzeń jest dla świata wyraźnym potwierdzeniem tego, że Ewangelia to nie bajka sprzed dwóch tysięcy lat, ale żywe Słowo, które dokonuje się teraz.
Papież Franciszek powiedział w środę, że Męka Pańska to nie "przypadek", a Zmartwychwstanie Jezusa to nie "happy end pięknej bajki czy filmu". Mówił, że śmierć Jezusa na krzyżu była najgorsza z możliwych. "Uważano go za proroka, a umarł jak przestępca"- dodał.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.